- Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek skrytykował nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym.
- Zauważył, że ustaw jest wyłącznie odpowiedzią na wymogii Komisji Europejskiej.
- Pomimo swoich spostrzeżeń, stawia on wyżej fundusze z Krajowego Planu Odbudowy.
- Zobacz także: Prezydent zawetował “Lex Czarnek 2.0”. “Nie potrzebujemy dodatkowych napięć”
Kilkunastostronicowy projekt noweli ustawy o Sądzie Najwyższym skierowali do Sejmu posłowie PiS w nocy z wtorku na środę. Według autorów proponowane przepisy mają wypełnić wskazany przez Komisję Europejską w sprawie Krajowego Planu Odbudowy kluczowy kamień milowy.
Zgodnie z projektem zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny. Oznacza to, że utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej Sądu Najwyższego straci uprawnienie do orzekania w sprawach sędziów.
Cała ta ustawa jest niekonstytucyjna, jest jedynie odpowiedzią na wymogi Unii Europejskiej
– powiedział minister edukacji i nauki.
Czytaj więcej: Wybuch w KGP? Gen. Szymczyk w szpitalu
Czarnek chce koniecznie funduszy KPO
Przemysław Czarnek dodał, że wymogi Unii Europejskiej są absurdalne, ale Prawo i Sprawiedliwość zamierza je spełnić, aby Polacy nie byli pokrzywdzeni. Według niego sytuacja wojenna zmusza rządzących, by ważyli wartości.
Co jest większą wartością? Konstytucyjność systemu wymiaru sprawiedliwości, czy też zrobienie wszystkiego, by Polacy otrzymali środki, na które zasługują i są ich?
– zauważył Przemysław Czarnek.
Zdaniem Czarnka konsekwencje takiej decyzji na pewno będą niedobre.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
wnp.pl, i.pl