Wpadka w kremlowskiej telewizji. Padły słowa prawdy o Ukraińcach

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Rosyjski żołnierz, który walczył w obwodzie charkowski i dostał się do niewoli, opowiedział o tym, jak był traktowany przez ukraińskich żołnierzy.
  • Rosyjska telewizja państwowa opublikowała wywiad z żołnierzem, który przebywał w ukraińskiej niewoli.
  • Władze telewizji nie prześledzili jednakże rozmowy, gdyż Rosjanin przyznał, że był dobrze traktowany.
  • Według jego relacji, byli oni dobrze karmieni, a za przewinienia musieli odpłacać się robieniem pompek.
  • Zobacz także: Amerykanie chcą odmłodzenia urzędu prezydenta. DeSantis przerósł mistrza

Kremlowska propaganda przedstawia Ukraińców jako nazistów i zbrodniarzy. Władze Rosji od początku inwazji na ten kraj uzasadniają swoje działania konieczności obrony rosyjskojęzycznej mniejszości oraz powstrzymania ukraińskiego tzw. ludobójstwa.

Na antenie kremlowskiej telewizji niespodziewanie padły prawdziwe słowa opisujące sytuację rosyjskich żołnierzy, którzy dostali się do ukraińskiej niewoli. Zaproszony do programu był żołnierz, którzy walczył w Donbasie i został schwytany przez Ukraińców opowiedział, jak on i jego koledzy byli traktowani. Jego wersja przeczy kremlowskiej propagandzie.

Michał, bo tak nazywał się rosyjski żołnierz zaproszony do telewizji, opowiadał jak jego oddział został otoczony przez Ukraińców i zmuszony do poddania się.

Zaczął się atak, wojska nadciągały z drugiej strony. To były ich regularne wojska, podczas gdy my byliśmy “ludźmi z tyłów”. My nie byliśmy po prostu żołnierzami, wśród nas nie było prawie żadnego wojskowego. Wszyscy po prostu uciekli

– powiedział.

W pewnym momencie pojawił się rosyjski czołg, który miał zabrać żołnierzy. Na pojazd wskoczyło ok. 20 mężczyzn. W pewnym momencie obok czołgu eksplodował pocisk moździerzowy. Michał został ranny w nogę i twarz. Jego współtowarzysze wpadli w histerię i zaczęli strzelać w powietrze. Nagle z zarośli wyskoczyli Ukraińcy, przystawili im karabiny do głowy.

W takiej sytuacji już nic nie możesz zrobić

– dodał.

Czytaj więcej: Messi podjął ostateczną decyzję. “Zakończenie w ten sposób jest najlepsze”

Słowa prawdy w rosyjskiej telewizji

W dalszej części programu Michaił opowiedział, jak wyglądały warunki w ukraińskiej niewoli. Opowieść żołnierza w całości przeczyła propagandowemu przekazowi, jaki podają rosyjskie media państwowe.

Nie bili nas, traktowali nas w porządku. W charkowskim areszcie, kiedy zdjęli nam z oczu opaski, powiedzieli nam, gdzie jesteśmy i stwierdzili, że jesteśmy jeńcami wojennymi. “Możecie teraz odetchnąć, jesteście w areszcie, więc nie na pewno nie zostaniecie teraz zabici”, zapewniono

– podkreślił rosyjski żołnierz.

Rosjanin opowiadał, że w obozie jenieckim byli bardzo dobrze karmieni, a za przewinienia obowiązywała kara pompek. Michaił dodał, że podczas pobytu w niewoli nauczył się ukraińskiego hymnu oraz pieśni o Banderze.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tysol.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY