- Polska według doniesień medialnych miała zablokować przyjęcie dyrektywy ws. podatku od największych podmiotów gospodarczych.
- Zgodnie z założeniami ma on wynosić 15 proc.
- Zdaniem Warszawy, giganci powinni płacić podatki w krajach, gdzie czerpią największe zyski.
- Zobacz także: Będzie nowy podatek dla największych przedsiębiorstw? Trwają negocjacje w UE
Według medialnych doniesień Polska miała zgłosić zastrzeżenia ws. 15-procentowego podatku od największych podmiotów gospodarczych. Zdaniem polskiej strony największe giganty powinny płacić podatki w krajach, gdzie czerpią największe zyski.
Polska wniosła zastrzeżenie jeśli chodzi o tzw. filar drugi. Chodzi o nałożenie 15-procentowego podatku na największe podmioty gospodarcze. Polska wskazuje, że filar drugi powinien być rozpatrywany z filarem pierwszym, czyli nałożeniem podatków na największe światowe przedsiębiorstwa, które czerpią zyski w krajach, w których nie płacą podatków. Polska podniosła, że największe giganty gospodarcze powinny płacić podatki tam, gdzie czerpią zyski
– czytamy.
Czytaj więcej: Kempa: Świat staje się wielowektorowy [NASZ WYWIAD]
MF sygnalizowało potrzebę analizy prawa podatkowego
Ministerstwo finansów miało już wcześniej zgłosić Brukseli swoje zastrzeżenia do dyrektywy o podatkach. Podkreślono, że należy przeprowadzić analizy w tej sprawie.
8 października 2021 r. prawie 140 krajów należących do OECD/G20 osiągnęło przełomowe porozumienie w sprawie międzynarodowej reformy podatkowej, a także w sprawie szczegółowego planu wdrożenia.
W założeniu reformy zyski dużych międzynarodowych i krajowych grup lub firm o łącznym rocznym obrocie wynoszącym co najmniej 750 milionów euro będą opodatkowane minimalną stawką 15 proc.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tysol.pl