- W czwartek po południu odbył się protest rolników z Agrounii pod lubelskim urzędem wojewódzkim.
- Protestujący wtargnęli do środka budynku, podejmując próbę jego okupacji.
- Policja wyniosła uczestników oraz przewiozła na komisariat w celu złożenia wyjaśnień.
- Zobacz także: Dystrybucja węgla. Wiceminister Rabenda gwarantuje dobrą jakość towaru
Niektórzy wychodzili sami z podniesionymi rękami i okrzykami. Innych policja musiała wynieść. Tak zrobiono z liderem Agrounii Michałem Kołodziejczakiem. W ręku trzymał jeszcze flagę swojej partii.
Co robicie? Za jakie pieniądze?
– przekazał jeden z protestujących.
W czwartek po godzinie 15 gmach urzędu wojewódzkiego w Lublinie był już otoczony policyjnym kordonem. Na miejscu stawiały się kolejne oddziały i podjeżdżały radiowozy. Niedługo potem policja weszła do urzędu i zaczęła usuwać rolników.
#Lublin | Rolnicy i przedstawiciele @AGROunia_ rozpoczęli okupację @LUWLublin. Z wojewodą @LechSprawka rozmawia bezpośrednio @EKOlodziejczak_. Temat to import do Polski zagr. zboża. – Tak niszczone jest nasze rolnictwo – mówią protestujący. @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/yHkjAWrHxa
— Piotr Olejarz (@PiotrOlejarzPL) December 1, 2022
Agrounia zagroziła, że nie opuści gmachu, jeżeli nie zostaną spełnione jej oczekiwania. Kilka godzin wcześniej rolnicy zebrali się przed gmachem przy ul. Spokojnej. To miał być niemy protest, a jego uczestnicy zakleili sobie usta taśmą.
Michał Kołodziejczak powiedział, że Polskę zalewa pszenica, kukurydza, rzepak, które przyjeżdżają z zagranicy, bez ograniczeń i badań, a nawet jako zboże techniczne, które nie powinno być nigdy dopuszczone do spożycia. Kołodziejczak wyliczał, że cena kukurydzy, w ciągu dwóch tygodni spadła ponad 40 procent.
Tydzień temu na Lubelszczyźnie kosztowała 1000 zł, dziś cena spadła do 600 zł za tonę, dlatego że rynek Polski zalewa produkt z zagranicy produkowany przez koncerny, które prowadzą działalność na Ukrainie
– podkreślił lider Agrounii Michał Kołodziejczak.
#Lublin | Wszyscy protestujący już wyprowadzeni i wyniesieni z budynku @LUWLublin. @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/d7D9XLslMK
— Piotr Olejarz (@PiotrOlejarzPL) December 1, 2022
Protestujący spotkali się z wojewodą lubelskim, Lechem Sprawką i nie chcą opuścić urzędu do momentu, aż otrzymają zapewnienie rozwiązania problemu w trybie natychmiastowym.
Czytaj więcej: Potężne dofinansowanie dla TVP. Fogiel: “Przestrzegam przed robieniem szopki”
Zboże zalega w silosach
W poniedziałek wojewoda Lech Sprawka otrzymał informację, od Lubelskiej Izby Rolniczej, że nie ma komu sprzedać zebranego z pola ziarna. Silosy są pełne. Zgodnie z tą informacją jest tam zboże z Ukrainy, ale niekoniecznie dobrej jakości.
Zaczęły docierać informacje, że zboże – jako techniczne – które nie podlega ostrej kontroli granicznej kierowane jest np. do młyna i przerabiane na mąkę. Co jest przestępstwem
– podkreślił wojewoda lubelski Lech Sprawka.
Nie ma pewności, że tak się dzieje na pewno, a jeżeli tak, to jaka jest tego skala. Sprawka już zaangażował w sprawę służby skarbowe, a w poniedziałek zaczną się realne kontrole w firmach.
Nadkom. Andrzej Fijołek w czwartek ok. godz. 16.30 poinformował, że zatrzymano kilkanaście osób.
Zostali przewiezieni na komendę, gdzie są z nimi prowadzone czynności. Dotyczą naruszenia miru i niewykonywania poleceń policjantów. To jest wykroczenie. Po zakończeniu czynności zapewne zostaną zwolnieni.
– poinformował nakom. Andrzej Fijołek.
#Lublin | Policjanci wyprowadzają i wynoszą protestujących z @AGROunia_ z budynku @LUWLublin. @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/ccv6e2vwSn
— Piotr Olejarz (@PiotrOlejarzPL) December 1, 2022
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
dziennikwschodni.pl