Kużdżał: Będziemy mieli szansę zagrać w fazie pucharowej i to jest najważniejsze [NASZ WYWIAD]

TYLKO U NAS
Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Jakub Kużdżał

Jakub Kużdżał / Fot. YouTube/MediaNarodowe

"Najważniejszy był cel - wyjście z grupy. To udało się zrealizować i z tego należy się cieszyć" - mówił w Dniu na żywo w MN Jakub Kużdżał, ekspert sportowy i dyrektor MOSiR Czeladź.

Zobacz także: Tajna klauzula w kontrakcie polskiego selekcjonera. Michniewicz może być zadowolony

Mecz z Argentyną

“Mecz oczywiście oglądałem, choć były takie momenty, że miałem ochotę wyjść i odetchnąć od tych emocji, jakie towarzyszyły temu spotkaniu. Natomiast jeżeli mówimy o tym, w jaki sposób gramy, no, to jeżeli ktoś się spodziewał, patrząc na wcześniejsze mecze reprezentacji, że będziemy grać w sposób inny, to byłbym zaskoczony, że ktoś oczekiwał od nas pięknej gry. Najważniejszy był cel – wyjście z grupy. To udało się zrealizować i z tego należy się cieszyć. Po wielu latach nie kończymy naszego udziału w turnieju MŚ na etapie grupowym, tylko będziemy mieli szansę zagrać w fazie pucharowej i to jest najważniejsze” – mówił Kużdżał.

Teraz Francja

“Nadzieja jest zawsze, ale musimy wiedzieć z kim będziemy się mierzyć. To są aktualni mistrzowie świata, którzy do spotkania z Polską przystąpią wypoczęci, bo trener Francuzów zdecydował, żeby dać odpocząć w ostatnim meczu kilku gwiazdom. Na pewno nie będzie to spotkanie łatwe i przyjemne. To jest sport, dopóki piłka w grze to wszystko jest możliwe. Tutaj nawet najmniejszy błąd może spowodować, że nawet mistrzowie świata mogą z tego turnieju odpaść. Tutaj nie ma już rewanżów, nie ma kolejnego meczu i okazji do nadrobienia punktów. Mamy świetnie dysponowanego Wojciecha Szczęsnego. Oczywiście głowa podpowiada, że trzeba się nastawiać na trudny pojedynek i może się to zakończyć porażką” – dodawał ekspert.

Messi nie podał ręki Lewemu

“Myślę, że to są takie zwykłe, boiskowe sytuacje. Każdy z nas, kto grał choć przez chwilę w piłkę, zdaje sobie sprawę, że na boisku buzują emocje. Wszyscy skupiają się na tym obrazku z meczu, gdzie Leo nie wyciągnął ręki do Roberta, natomiast mało się mówi o tym, że panowie ucięli sobie pogawędkę po spotkaniu. Były uprzejmości i gratulacje. To jest najważniejsze. To jest piłka nożna, to są emocje, to jest sport. Takie rzeczy się zdarzają i nie mają znaczenia, jeżeli chodzi o relacje między jednym a drugim zawodnikiem” – komentował gość MN.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY