- Podczas ostatniej nowelizacji przepisów o ruchu drogowym z 17 września zlikwidowano kursy redukujące punkty karne.
- Teraz ministerstwo infrastruktury chciałoby przywrócić te kursy.
- Jak przekazał wiceminister infrastruktury Rafał Weber, testy mają pozwolić na zwiększeniu świadomości u kierowców.
- Zobacz także: Katar: Mecz przerwany przez incydent. Mężczyzna wbiegł na boisko
Zmiany w przepisach o ruchu drogowym obowiązujące od 17 września zlikwidowały kursy redukujące punkty karne. Teraz w resorcie infrastruktury pojawiła się propozycja, aby te kursy przywrócić. Nowe szkolenie ma trwać 21 godzin, czyli trzy dni i kosztować 500 złotych. Będą w nich uczestniczyć kierowcy, którzy wykorzystali limit 24 punktów karnych.
Czytaj więcej: Rzecznik rządu potwierdza krok KE w kierunku wypłaty środków z KPO
Na czym będzie polegać kurs?
Podczas kursu omówione zostaną skutki wypadków drogowych, a także wpływ alkoholu lub innego środka odurzającego na funkcje percepcyjne kierującego oraz na podejmowane przez niego decyzje. Wiceminister infrastruktury, Rafał Weber, podkreślił, że celem kursu jest ukształtowanie u kierujących bezpiecznych zachowań i postaw na drodze.
Ma on na celu zwiększenie świadomości kierowcy, który traci prawo jazdy; kierowcy, który uzyskuje 24 punkty za wykroczenia drogowe. Na samym kursie taki kierowca podczas zajęć z psychologiem transportu, podczas zajęć z policjantami odpowiedzialnymi za BRD, będzie poszerzał swoją wiedzę i swoją świadomość tego, jak prawidłowo korzystać z pojazdu – prawidłowo, czyli tak, żeby nie stwarzać zagrożenia innym uczestnikom ruchu drogowego
– wyjaśnił wiceminister infrastruktury Rafał Weber.
Projekt rozporządzenia w tej sprawie czeka na podpis ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Nowy typ kursu wejdzie w życie po ogłoszeniu w komunikacie ministra cyfryzacji. Ma to się stać w przyszłym roku.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
radiomaryja.pl