Franciszek poparł w brazylijskich wyborach komunistę – wbrew nauczaniu Kościoła katolickiego [OPINIA]

TYLKO U NAS
Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
papież Franciszek

Papież Franciszek / Fot. PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Kolejnym przykładem antykatolickiej działalności Franciszka jest poparcie przez niego komunistycznego kandydata w wyborach prezydenckich w Brazylii. Dzięki poparciu Franciszka komunista Luiz Inacio Lula da Silva zdobył w drugiej turze 50,9% głosów, a jego kontrkandydat z prawicy Jair Bolsonaro 49,1% głosów.

Komunista Lula po wyjściu z więzienia, gdzie odbywał wyrak z korupcję, został przyjęty na audiencji przez Franciszka. Zdjęcie Franciszka błogosławiącego kryminalistę komunistę stało się dla Brazylijczyków symbolem poparcia Franciszka dla komunistycznego kandydata w wyborach prezydenckich. Przy akceptacji Franciszka Lula był określany „kandydatem papieża”.

Komunistę Lulę poparły też wszelkie siły lewicowe w tym i komunistyczny Ruch Bezrolnych MST. Przedstawiciele tego ruchu dwukrotnie gościli u Franciszka, co było wyrazem poparcia Franciszka dla ich komunistycznej działalności.

Zobacz także: Szwecja: W rurociągach Nord Stream znaleziono ślady materiałów wybuchowych

Brazylijski kler poparł komunistę

Zgodnie z heretycką komunistyczną teologią wyzwolenia i linią Franciszka wszelkie instytucje kościelne w Brazylii (zakony, rady duszpasterskie i misyjne, wspólnoty, ruchy, wydawnictwa) czynnie wzięły udział w kampanii komunistycznego kandydata. Komunistę Lulę oficjalnie poparł zakon franciszkanów i pięćdziesięciu brazylijskich biskupów.

Wspieranie komunisty Luli przez kler nie jest niczym nowym. Jego lewicowa partia została założona w „katolickiej” szkole dla dziewcząt. Powstanie partii i karierę Luli od dekad wspierali ideolodzy teologii wyzwolenia. W wyborach Lule poparła nie tylko lewica, ale też i wielki kapitał.

O skandalicznym poparciu Franciszka dla komunisty Luli można przeczytać na łamach „Naszego Dziennika” (z 15 listopada 2022) w artykule „Brazylia w szponach komunizmu” autorstwa Julio Loredo.

Komunistyczna cenzura w Brazylii

Partia Luli opanowała również skutecznie brazylijski wymiar sprawiedliwości. Najwyższy Trybunał Sprawiedliwości uchylił jego wyrok za korupcję. Na czele tego trybunału stoi Alexandre de Moraes, który sam siebie określa jako komunistę. Szef trybunału nakazał likwidację prawicowych kanałów na You Tube, blogów, profili facebookowych, twitterowych i tiktokowych, rewizje u prawicowców, rekwizycje sprzętu komputerowego prawicowych nadawców, uwięzienie części prawicowych aktywistów.

Cenzura w Brazylii została przez trybunał wprowadzona pod hasłem walki z fake newsami. Szef trybunału przypisał sobie prawo, decydowania co jest fake newsem, a co nie jest, i zadecydował, że prawdą jest kłamliwa komunistyczna propaganda, a fake newsami są prawdziwe informacje podawane przez prawice. Dzięki tym działaniom lewica uzyskała w Brazylii pełen monopol medialny, kandydat prawicy stracił jakiekolwiek szanse, by ze swoimi poglądami trafić do wyborców.

Pomimo przegranej w wyborach prezydenckich, prawica wygrała w wyborach parlamentarnych, zdobywając 90% mandatów w Senacie i 75% mandatów w Izbie Reprezentantów. Podobnie prawica dominuje we władzach lokalnych, które są niezwykle istotne, bo Brazylia jest republiką federalną, i jej regiony mają szeroką autonomię (prawną, finansową, wojskową).

Do informacji z artykułu opublikowanego w Naszym Dzienniku warto dodać, że poparcie Franciszka i kleru brazylijskiego dla komunisty Luli jest całkowicie sprzeczne z nauczaniem Kościoła katolickiego.

Antysocjalistyczne nauczanie Piusa IX

Papież Pius IX w encyklice z 1864 roku „Quanta Cura i syllabusie błędów” występował przeciw: socjalizmowi, nieograniczonej władzy państwa i jego przepisów, świeckiej państwowej edukacji i ograniczeniu praw Kościoła. Papież Pius IX ogłosił socjalistyczną naukę o społeczeństwie jako niezgodną z chrześcijaństwem. Uważał, że nie da się pogodzić socjalizmu z chrześcijaństwem. Krytykował socjalizm za ateizm, negowanie różnic, nieograniczenie państwa, negowanie własności prywatnej — będącej podstawą praw człowieka.

Antysocjalistyczne nauczanie Leona XIII

Leon XIII w encyklice z 1878 roku „Quod apostolici muneris — o sekcie komunistów, socjalistów i nihilistów” pisał, że lewica chce „rozbicia fundamentów społeczeństwa cywilizowanego”. Między lewicowymi „przewrotnymi dogmatami i najczystszą nauką Chrystusa jest tak wielka niezgodność, że większa nie może być”. Papież zarzucał socjalizmowi, że niszczy rodzinę. Zakazywał sprzyjania lewicy i nakazywał przeciwdziałać jej postępom.

W encyklice „Immortale Dei” – o państwie chrześcijańskim z 1885 roku ojciec święty pisał, że komunizm „kiedy się dorwie do władzy, objawia nieprawdopodobną i straszliwą brutalność i nieludzkość”. Papież potępiał bezczynność wobec zagrożenia komunizmem. Twierdził, że socjalizmu „nie da się pogodzić z dogmatami Kościoła katolickiego” i, że „nie można być równocześnie dobrym katolikiem i prawdziwym socjalistą”.

W „Rerum Novarum” z 1891 roku czytamy, że „program socjalistów sprzeciwia się sprawiedliwości, bo: […] sprzeciwia się naturalnemu prawu posiadania, jakie człowiek ma z natury, będąc obdarzonym rozumem i wolną wolą”. Ojciec święty głosił, że „człowiek ma prawo posiadania ze względu na rodzinę. Program socjalistów sprzeciwia się prawom rodziny: „Socjaliści stawiają więc powszechną opiekę państwa w miejsce opieki rodzicielskiej, wykraczając przeciw sprawiedliwości naturalnej i rozprzęgają węzły rodzinne”. Papież uważał, że konsekwencją socjalizmu jest „zamieszanie we wszystkich warstwach społecznych, ciężka niewola i zawisłość nieznośna od państwa, wrota na oścież otwarte zazdrości, niezadowoleniu i niezgodzie, brak bodźca do talentu i pilności, więc zatamowanie źródła, z którego płynie bogactwo, wreszcie zamiast wymarzonej równości, jednakowy u wszystkich niedostatek i jednakowa nędza”. Dlatego też Kościół wskazuje „że nauka Pana Jezusa jest przeciwna błędnym naukom socjalistów”, a Kościół nawołuje do walki z lewicą i odrzucenia socjalizmu. Walce z socjalizmem ma służyć społeczna, gospodarcza, edukacyjna i kulturowa działalność Kościoła.

W encyklice „Graves de Communi – o demokracji chrześcijańskiej” Leon XIII ogłosił, że „wielki tkwi błąd w zasadach socjalizmu i wielkie stąd grozi niebezpieczeństwo już nie tylko dla dóbr doczesnych żywota, ale także dla moralności i religii” i dodawał, że „przynależność do socjalizmu różni się od chrystianizmu”. Leon XIII w swoim nauczaniu oskarżał socjalizm o to, że myli się co do natury człowieka i rzeczywistości. Potępiał socjalizm jako zagrożenie dla rodziny, za przynoszenie robotnikom więcej szkody niż pożytku przez pobudzanie ich do zazdrości. Papież potępiał teorie walki klas (gdyż społeczeństwo opiera się na wzajemnych zależnościach i współpracy). Papież nawoływał do przeciwstawienia się socjalistycznemu dążeniu do kolektywnej własności. Odrzucał idee równości, przyjmując, że różnorodność wynika z natury.

Antysocjalistyczne nauczanie Piusa XI

Papież Pius XI w encyklice „Quadragesimo Anno” z 1931 roku pisał, że socjalizm „doradza lekarstwo, które jest stokroć gorsze od choroby i ludzkość wtrąciła w większe jeszcze niebezpieczeństwo”. W encyklice „Divini Redemptoris — o bezbożnym komunizmie” z 1937 roku przypomina o prześladowaniach przez lewicę chrześcijan w ZSRR, Hiszpanii i Meksyku. Papież komunizm oskarżał o to, że niszczy on społeczeństwo i własność. Nazywa go fałszywą obietnicą. Przypominał, że komunizm prowadzi rabunkową gospodarkę, odbiera ludziom wolność i godność, niszczy rodzinę, nacjonalizuje dzieci, kolektywowi przyznaje prawo eksploatacji jednostki. Media oskarżał o ukrywanie prawdziwej natury komunizmu.

Papież Jan XXIII odmawiał państwu prawa do: ograniczania wolności człowieka, prawa do własności i prywatnej inicjatywy jednostek. Oskarżał socjalizm, że prowadzi do tyranii, ubóstwa i marginalizacji.

Papież Jan Paweł II w swoich encyklikach potępiał socjalizm i krytykował jego fundamenty. Odrzucał ograniczenie prywatnej inicjatywy i zniewolenie. W „Sollicitudo rei socialis” z 1988 roku pisał, że socjalizm jest nie tylko niefunkcjonalny, ale i niebezpieczny, bo zniewala i upadla. W „Centesimus annus” z 1991 roku zarzucał socjalizmowi, że dehumanizuje człowieka, zamiast traktować go jako samodzielny byt, obraz i dzieło Boga. Katolicka zasada pomocniczości zakłada, że państwo nie może ingerować tam, gdzie jednostka, rodzina, społeczeństwo same sobie dają radę.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY