- Solidarna Polska podczas środowej konferencji prasowej poinformowała o projekcie zawieszającym unijny system ETS.
- Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przypomniał, że system ten wywiera wpływ na bardzo kosztowną i nieracjonalna politykę klimatyczną Unii Europejskiej.
- Wiceminister klimatu Jacek Ozdoba podkreślił z kolei, że rachunki polskich rodzin po wyjściu z systemu będą znacznie niższe niż obecnie.
- Zobacz także: Buda: Atom będzie stanowił do 35% miksu energetycznego
15 października odbyła się konwencja Solidarnej Polski. Wydarzenie zatytułowano “Tańsza energia dla Polaków”. Lider formacji Zbigniew Ziobro zapowiedział, że ugrupowanie przedstawi projekt zawieszający unijny system ETS co najmniej na czas trwania wojny rosyjsko-ukraińskiej.
System ETS to forma haraczu, za który płacą wszyscy Polacy
– zaznaczył minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
W środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i wiceminister klimatu Jacek Ozdoba przedstawili w zarysie kilka konkretów projektu.
Ziobro w mocnych słowach wypowiedział się o niezwykle kosztownej polityce klimatycznej Unii Europejskiej. Przypomniał, że jego ugrupowanie od dłuższego czasu alarmowało, że konsekwencją realizacji pakietu klimatyczno-energetycznego będzie radykalny wzrost cen energii, a co za tym idzie wzrost kosztów życia Polaków.
Solidarna Polska złoży projekt ustawy, który zawiesi mechanizm płacenia za emisję CO2 (tzw. ETS).
— Klaudiusz Slezak 🚴♂️ (@KlaudiuszSlezak) November 9, 2022
"będziemy europejską awangardą" – mówi rzecznik partii @OzdobaJacek , który przekonuje, że można to zrobić za pomocą polskich przepisów. @RadioNowySwiat pic.twitter.com/q2Qigrpb7Q
Solidarna Polska przekonuje, że zawieszenie systemu ETS oznacza zmniejszenie kosztów ciepła i energii dla każdego Polaka i odciążenie dla polskiej gospodarki. Minimum 20 miliardów złotych kosztuje samo uczestnictwo w tym systemie.
Czytaj więcej: PKN Orlen zabiega o porozumienie naftowe z Saudyjczykami
SP chce zawiesić system ETS
O szczegółach projektu mówił wiceminister Jacek Ozdoba. Jednym z głównych plusów wyjścia z systemu ETS byłyby znacznie niższe rachunki za prąd i ciepło.
Projekt zakłada zawieszenie systemu handlu do uprawnień od emisji CO2 w Polsce. De facto oznacza to po prostu niższe koszty życia. Polska rodzina zapłaci minimum 1200 zł mniej w swoich rachunkach za prąd i ciepło. Ale pamiętajmy, że ETS jest wszędzie. Jest nawet w cenie chleba, bo ceny energii dotycząc tego polskiego piekarza. Oznacza zmniejszenie obciążenia dla polskiej gospodarki, oznacza niższe ceny produktów, wszystkiego tego, co jest w sklepach i oznacza to rozwój bezpiecznych suwerennościowo źródeł energii, jakim jest oczywiście technologia węglowa
– podkreślił wiceminister klimatu Jacek Ozdoba.
Polityk wyjaśnił również, że system ETS nie jest sprawiedliwy i dlatego należy go zlikwidować. Zaznaczył, że rząd ponosi koszty polityki klimatycznej oparte na racjonalnym scenariuszu.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
twitter.com, dorzeczy.pl