- Pewna przedszkolanka Nalia Parisenkova straciła pracę po tym jak nie chciała przeczytać 4 książek o LGBT.
- Władze placówki “Bright Horizons” w Los Angeles dali jej kilkanaście minut na spakowanie się i odejście z pracy.
- Teraz katolickie stowarzyszenie prawnicze im. Tomasza Morusa, będzie broniło praw kobiety przed amerykańskim sądem.
- Zobacz także: Rosja i USA planują rozmowy o redukcji broni jądrowej
Jak poinformowała Katolicka Agencja Informacyjna przedszkolanka Nelia Parisenkova straciła pracę po tym jak sprzeciwiła się przeczytaniu książeczki nacechowanej ideologią LGBT. Kobieta pracowała od 4 lat w placówce “Bright Horizons” w Studio City na przedmieściach Los Angeles. Według jej relacji otrzymała ona 12 książek do przeczytania dzieciom, w tym 4 propagowały ideologię gender.
Kobieta nie wyraziła na to zgody, co według jej relacji skończyło się ostrą odpowiedzią władz placówki na temat jej tzw. niechęci do uszanowania różnorodności. Kobieta dowiedziała się, że nie ma tam dla niej miejsca i dano jej 15 minut na spakowanie się. Twierdzi też, że siłą wyprowadzono ją na ulicę.
O sprawie poinformowały media takie jak CBN News czy Fox News. Kobietę wsparło też katolickie Stowarzyszenie im. Tomasza Morusa, którego prawnik zauważa w działaniu placówki wyjątkowy przejaw dyskryminacji religijnej. Dodał, że przedszkolanka nie chciała jedynie uczestniczyć w propagandzie LGBT, ale nie pojawiły się z jej strony żadne negatywne komentarze pod adresem takich osób. Teraz sprawa trafi do sądu. Nauczycielkę będzie reprezentować wspomniane Stowarzyszenie.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
kai.pl, marsz.info