- Według doniesień portalu Insider, ponad stu zmobilizowanych żołnierzy podniosło bunt w ośrodku szkoleniowym w Uljanowsku.
- W specjalnym oświadczeniu podkreślili, że rosyjskie władze nie uiszczają obiecanego żołdu.
- W ostatnim czasie na portalach społecznościowych i w mediach pojawia się coraz więcej nagrań z buntów żołnierzy.
- Uskarżają się oni na lokalne dowództwo, które nie dostarcza im potrzebnej broni oraz innego wyposażenia.
- Zobacz także: Baerbock o deklaracji Rosji: “Wiele można osiągnąć, ignorując rosyjskie próby szantażu”
W ośrodku szkoleniowym w Uljanowsku na południowym zachodzie Rosji doszło do buntu zmobilizowanych żołnierzy z Czuwaszji. Mężczyźni nagrali specjalne oświadczenie, w którym przedstawili swoje zarzuty wobec dowództwa i rosyjskich władz. Stanowczo odmówili oni udziału w wojnie na Ukrainie.
Jak przekazał portal Insider, na opublikowanym nagraniu z ośrodka szkoleniowego, mężczyźni jednym głosem zadeklarowali wspólną walkę o swoje życie i prawa.
Czytaj więcej: W Rosji ogłoszono koniec mobilizacji. Szojgu: “Nie planuje się żadnych innych zadań mobilizacyjnych”
Rosjanie powoli mają dosyć wojny
Według mediów do ośrodka ściągnięto siły OMON-u i Rosgwardii, by stłumić bunt.
Jak podkreślił Insider, to nie pierwszy raz, kiedy zmobilizowani skarżą się na problemy z dowództwem czy wyposażeniem. W ciągu ostatniego miesiąca w internecie pojawiło się kilkadziesiąt podobnych nagrań.
Russian soldiers and his wife discussing the senselessness of the war. She tells him he is defending the “country of idiots”, as he has absolutely nothing to eat and has to ask for food from his comrades. pic.twitter.com/pwCCzxmh34
— Dmitri (@wartranslated) November 2, 2022
Portal oznajmił, że żony zmobilizowanych Rosjan piszą w mediach społecznościowych, iż wyprawienie męża na wojnę kosztuje ok. 150 tys. rubli tj. ok. 11,5 tys. zł. Jak można przeczytać, kobiety te uskarżają się na to, że “wyprawkę” na wojnę muszą finansować z domowych budżetów.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tysol.pl