- Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock skomentowała powrót Rosji do umowy zbożowej.
- Podkreśliła, że państwa skupione w Organizacji Narodów Zjednoczonych nie dały się rosyjskiemu szantażowi.
- Za negocjacje z Rosja głównie odpowiedzialny jest prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, który stał się mediatorem w sporze Rosja-Ukraina.
- Zobacz także: Erdogan dąży do zakończenia wojny. Spotka się z Putinem i Zełeńskim
Rosja po raz kolejny próbowała użyć zboża i groźby głodu jako broni. A społeczność światowa w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych jasno dała do zrozumienia, że nie wierzy w rosyjskie kłamstwa i nadal będzie wysyłać statki
– powiedziała niemiecka minister dyplomacji Annalena Baerbock.
Czytaj więcej: Korea Północna i Rosja wznowiły transgraniczny handel kolejowy
Tureckie wysiłki na rzecz przywrócenia umowy zbożowej
Wcześniej w środę prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował, powołując się na zapewnienia rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, że inicjatywa zbożowa umożliwiająca eksport ukraińskiego zboża zostanie wznowiona w środę. Także ministerstwo obrony w Moskwie, cytowane przez rosyjskie media, oświadczyło, że Rosja powróci do inicjatywy zbożowej umożliwiającej transport ukraińskich produktów.
W sobotę Rosja zawiesiła swój udział w umowie zawartej latem br. w sprawie bezpiecznego eksportu zboża ukraińskiego przez Morze Czarne. Eksport ten został zablokowany w lutym na skutek napaści rosyjskiej na Ukrainę. Ustalenia, nazywane inicjatywą zbożową, umożliwiły wznowienie tego eksportu.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
wnp.pl