- Mimo krótkiej kadencji jest ona uprawniona do otrzymywania świadczeń w ramach Public Duty Costs Allowance (PDCA).
- Jest to regulowany przez rząd program wprowadzony w 1990 roku w celu “pomocy byłym premierom nadal aktywnym w życiu publicznym”.
- “Wszyscy byli premierzy są uprawnieni do czerpania z PDCA” – można przeczytać na stronie brytyjskiego rządu.
- Zobacz też: Rumuński minister obrony podaje się do dymisji po wezwaniu do rozmów pokojowych z Rosją
Choć Liz Truss sprawowała urząd premiera rządu Wielkiej Brytanii przez 44 dni, ma prawo do 115 tysięcy funtów rocznie do końca życia z pieniędzy podatników.
Mimo krótkiej kadencji jest ona uprawniona do otrzymywania świadczeń w ramach Public Duty Costs Allowance (PDCA), regulowanego przez rząd programu wprowadzonego w 1990 roku w celu “pomocy byłym premierom nadal aktywnym w życiu publicznym”. Dodatek ten zwraca byłym premierom koszty biurowe i sekretarskie wynikające z pełnienia funkcji publicznych.
Wypłaty dokonywane są wyłącznie w celu pokrycia rzeczywistych kosztów dalszego pełnienia obowiązków publicznych
– można przeczytać na stronie brytyjskiego rządu.
Wszyscy byli premierzy są uprawnieni do czerpania z PDCA.
PDCA została ograniczona do 115 000 funtów rocznie od 2011 roku i jest corocznie weryfikowana przez urzędującego premiera.
“Powinna to odrzucić”
Politycy opozycji i związki zawodowe namawiają Truss do odrzucenia finansowanego ze środków publicznych rocznego dodatku. Brytyjczycy zmagają się z kryzysem kosztów życia wynikającym z gwałtownie rosnących cen energii i inflacji. Zapytany o uprawnienia Truss do dodatku, Keir Starmer, lider opozycyjnej Partii Pracy, powiedział, że “powinna go odrzucić”.
Pełniła urząd 44 dni. Ona naprawdę nie ma do tego prawa, powinna to odrzucić.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
CNN