- Szefernaker powiedział, iż uchodźcy mieliby zacząć w pełni płacić za siebie w połowie przyszłego roku.
- Przekazał, że władze ukraińskie są obecnie zdeterminowane, by ich obywatele migrowali w obrębie Ukrainy, a nie za granicę.
- Według danych polskiej kontroli granicznej, z 22-23 tys. osób przekraczających codziennie granicę z Ukrainy, tylko 5 proc. jest klasyfikowanych jako uchodźcy.
- Zobacz też: Polska i inne państwa w UE proponują nowe sankcje wobec Rosji
Około 80 tys. ukraińskich uchodźców przebywa obecnie w ośrodkach takich jak budynki użyteczności publicznej i małe hotele w całej Polsce – poinformował wiceminister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker, który ostrzegł, że nie mogą oni pozostawać w nieskończoność zależni od polskiego rozdawnictwa.
Rząd chce, by osoby, które po 120 dniach nadal przebywają w tych miejscach, mogły partycypować w kosztach do 50 proc. i stopniowo stawały się samowystarczalne finansowo, by mogły się utrzymywać. Wypowiadając się dla radia RMF FM, Szefernaker powiedział, iż uchodźcy mieliby zacząć w pełni płacić za siebie w połowie przyszłego roku.
Uchodźcy i imigranci
Minister nie spodziewa się kolejnej dużej fali uchodźców w wyniku ostatnich ataków rakietowych na ukraińskie miasta. Przekazał, że władze ukraińskie są obecnie zdeterminowane, by ich obywatele migrowali w obrębie Ukrainy, a nie za granicę.
Według danych polskiej kontroli granicznej, z 22-23 tys. osób przekraczających codziennie granicę z Ukrainy, tylko 5 proc. z nich jest klasyfikowanych jako uchodźcy. Szefernaker powiedział, że o ile Polska musi być przygotowana na wszelkie ewentualności, o tyle sama Ukraina musi zrobić wszystko, by ograniczyć migrację zewnętrzną.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do rzeczy