NIK przyjrzy się warszawskiemu ratuszowi? Chodzi o defraudację pieniędzy

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Warszawa

Warszawa / flickr.com

Paweł Lisiecki, poseł PiS, zauważył, że prezydent Warszawy zajmuje się wielką polityką, a urzędnicy przelewają na swoje prywatne konta publiczne pieniądze. Parlamentarzysta złożył do NIK wniosek o sprawdzenie jednostek miasta stołecznego pod kątem przelewów, przede wszystkim w dzielnicowych biurach finansów oświaty.
  • Poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Lisiecki złożył wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie audytu w warszawskim ratuszu.
  • Jego zdaniem urzędnicy mogli się dopuszczać korupcji i defraudacji pieniędzy publicznych.
  • Zauważył, że prezydent Rafał Trzaskowski może nie wiedzieć nawet o skali problemu w swoim ratuszu, gdyż jest pochłonięty polityką krajową.
  • Zobacz także: Miażdżący raport NIK. Zarzucono władzom wiele uchybień w czasie epidemii

Paweł Lisiecki z Prawa i Sprawiedliwości przypomniał sprawy, które dotyczą korupcji i defraudacji publicznych środków. Zauważył on również, że poza pracownikami schwytanymi na gorącym uczynku nikt nie poniósł odpowiedzialności. Poseł zapytał, czy jest to związane z tym, że osoby te należą do Platformy Obywatelskiej.

Prezydent Rafał Trzaskowski zajmuje się w tej chwili wielką polityką, a w Warszawie urzędnicy – w tym osoby należące do PO – bez żadnej krępacji przelewają na swoje prywatne konta pieniądze publiczne. Wygląda to tak, że z jednej strony skończyła się możliwość kupowania kamieni za 500 złotych, a jednocześnie otworzyła się możliwość przelewania pieniędzy na konta pracowników należących do PO. Mam pytanie, czy Warszawa – zdaniem prezydenta Rafała Trzaskowskiego – nie jest przypadkiem przeżarta korupcją, a on sam nic z tym nie robi?

– powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Lisiecki.

Czytaj więcej: Ekspert: Użycie broni jądrowej byłoby dla Rosji militarnie nieskuteczne i politycznie katastrofalne

CBA zatrzymało 7 osób z Pragi zamieszanych w korupcję

Polityk przypomniał, że w ubiegłym tygodniu Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało siedem osób w związku z podejrzeniem korupcji w zarządzie praskich terenów publicznych. Podejrzani mieli przyjąć korzyści majątkowe na kwotę ok. 100 tys. złotych.

Z kolei w dzielnicowym biurze finansów oświaty na Bemowie jedna z urzędniczek przelewała na swoje prywatne konto pieniądze z kasy pożyczkowo-zapomogowej.

Jeszcze inny urzędnik dzielnicowego biura finansów oświaty na Pradze Północ przelewał przez kilka lat na swój rachunek środki dla dozorców. W sumie ok. 730 tys. złotych.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

radiomaryja.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY