- Dziennik “Rzeczpospolita” przekazał w piątek bardzo niepokojący komunikat.
- Przy okazji wybuchów związanych z uszkodzeniem Nord Stream mogło dojść do uszkodzenia polsko-szwedzkiego kabla.
- Zapewniał on naszemu krajowi bezpieczeństwo energetyczne, które było pobierane z energii wodnej.
- Choć kabel ze względu na prace konserwacyjne nie jest uruchomiony to znajduje się on w pobliżu niemiecko-rosyjskiego gazociągu.
- Zobacz także: Oświadczenie Konfederacji Korony Polskiej ws. słów Olszańskiego
Jak informuje “Rzeczpospolita”, wybuchy, które uszkodziły Nord Stream 1 i 2, miały miejsce obok innej wrażliwej infrastruktury tj. kabla elektrycznego między Szwecją a Polską.
Wyjaśniono, że to trasa, którą do Polski płynie energia z rynku skandynawskiego jest z reguły tańsza niż kontynentalny rynek energii. To głównie dzięki zasobom pochodzącym z energetyki wodnej. Kabel ten zapewniał naszemu państwu stabilność energetyczna w ostatnich latach.
Choć sam kabel nie pracuje i nie przesyła energii od 12 września ze względu na prace konserwacyjne na stacjach transformatorowych, to strona szwedzka bada, czy nie został on uszkodzony z powodu wybuchów w Nord Stream, do których doszło w odległości 500 metrów od połączenia szwedzko-polskiego
– podaje “Rzeczpospolita”.
Według Polskich Sieci Elektroenergetycznych, harmonogram zakłada, że kabel powinien wrócić do pracy 9 października.
Uszkodzenie gazociągów Nord Stream
We wtorek spółka Nord Stream AG zgłosiła bezprecedensowe szkody na trzech nitkach podmorskich gazociągów systemu Nord Stream.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że Moskwa jest bardzo zaniepokojona tą wiadomością. Nie wykluczył, że zakłócenie pracy rurociągów mogło być wynikiem sabotażu.
Później szwedzcy sejsmolodzy poinformowali, że w poniedziałek zidentyfikowali dwie eksplozje na trasach rurociągów Nord Stream. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zakwalifikowała te incydenty jako sabotaż.
Każde celowe zakłócenie europejskiej infrastruktury energetycznej jest całkowicie nie do przyjęcia i spotka się z ostrą reakcją
– przekazał szef unijnej dyplomacji Joseph Borrell.
W czwartek agencja Reutera poinformowała, że szwedzka straż przybrzeżna zauważyła czwarty wyciek z Nord Stream.
Akt międzynarodowego terroryzmu?
Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w rozmowie telefonicznej przeprowadzonej z tureckim prezydentem Recepem Erdoganem w czwartek wieczorem, że bezprecedensowy sabotaż przeciwko gazociągom Nord Stream był aktem międzynarodowego terroryzmu.
Obserwatorzy zwracają uwagę, że wyciek gazu z Nord Stream zbiegł się w czasie z otwarciem gazociągu Baltic Pipe, którym będzie przesyłany gaz z Norwegii do Polski.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
rp.pl, dorzeczy.pl