- Podczas swojego ostatniego wystąpienia prezydent Rosji Władimir Putin zagroził zachodniemu światu odwetem atomowym.
- Zaznaczył, że jest gotowy do użycia głowic, jeżeli ktoś naruszy terytorium jego państwa.
- Na te groźby odpowiedział m.in. doradca prezydenta Stanów Zjednoczonych ds. bezpieczeństwa Jake Sullivan.
- Podkreślił, że USA zdecydowanie zareagują na taki krok, a dla Putina będzie to miało katastrofalne konsekwencje.
- Z kolei wiceszef brytyjskiej dyplomacji Leo Docherty wskazał, że rosyjski przywódca korzysta z takiej retoryki dla celów propagandowych.
- Przestrzegał jednak, że państwa zachodnie muszą uważać na działania Putina.
- Zobacz także: Snowden otrzymał rosyjskie obywatelstwo. Dekret podpisał sam Putin
Niedawno doradca ds. bezpieczeństwa narodowego amerykańskiego prezydenta Joe Bidena, Jake Sullivan powiedział, że Stany Zjednoczone zareagują na każde użycie broni jądrowej przez Rosję przeciwko Ukrainie i przedstawił Moskwie katastrofalne konsekwencje, z jakimi Rosjanie się spotkają.
Jeśli Rosja przekroczy tę granicę, będzie miało to dla niej katastrofalne konsekwencje. (…) USA zareagują zdecydowanie
– powiedział doradca amerykańskiego prezydenta ds. bezpieczeństwa Jake Sullivan.
Ostrzeżenie ze strony Amerykanów było następstwem groźby nuklearnej wygłoszonej w ostatnią środę przez prezydenta Rosji Władimira Putina, który zapowiedział, że Kreml użyje wszelkiej broni do obrony swojego terytorium państwowego.
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow przedstawił z kolei tę kwestię bardziej bezpośrednio na konferencji prasowej w minioną sobotę po przemówieniu na Zgromadzeniu Ogólnym Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. W wystąpieniu powtórzył fałszywe twierdzenia Moskwy, aby uzasadnić inwazję militarną na Ukrainę. Podkreślił, że wybrany rząd w Kijowie został bezprawnie zainstalowany i składa się z neonazistów.
Czytaj więcej: Wyciek danych studentów SGH? Rzecznik: “Dane zostały usunięte z wyszukiwarki”
Groźby użycia broni nuklearnej
W rozmowie z portalem Wyborcza.pl, która została opublikowana we wtorek, wiceminister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii odniósł się do tematu potencjalnego wykorzystania broni nuklearnej w wojnie. Stwierdził, że musimy traktować takie groźby poważnie, a także nadawać im odpowiedni status.
Takie groźby są jednak narzędziem retorycznym Putina, by siać strach i podziały. Mówiąc szczerze, to oznaka słabości, tego, że wyczerpują mu się inne opcje. Myślał, że podbije w cztery dni czterdziestomilionowy kraj. Oczywiście, to się nie udało
– podkreślił były wojskowy Leo Docherty.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
wyborcza.pl, dorzeczy.pl