- Prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział ostatnio, że imigranci mogą zostać rozlokowani po wsiach.
- W jego przekonaniu miałoby to rozwiązać kryzys demograficzny w mniejszych miejscowościach.
- Francuska prawica jasno sprzeciwiła się tym kontrowersyjnym zamierzeniem.
- Ich zdaniem taka polityka doprowadzi do nieuchronnej katastrofy.
- Zobacz także: Unijna komisja śledcza w Polsce. Chodzi o izraelski Pegasus
Lider narodowców i francuskiej prawicy Marine Le Pen zadeklarowała w mediach społecznościowych, że będzie się sprzeciwiać temu szaleństwu. Krytykę wyraził także stojący na czele antyimigranckiego ruchu Rekonkwista Eric Zemmour.
Emmanuel Macron mówi głośno i wyraźnie, że wielkie zastąpienie rodowitych Francuzów przez imigrantów z Afryki jest według niego koniecznością
– stwierdził Eric Zemmour lider ruchu Rekonkwista.
Oburzenia nie krył również członek partii Republikanów Bruno Retailleau, który uważa, że taka polityka nieuchronnie doprowadzi do katastrofy. Zdaniem kandydata na szefa tej partii Erica Ciottiego propozycja Macrona jest herezją i tchórzostwem.
Pour Emmanuel Macron et ses amis, pour quasiment toute la classe politique, l’immigration n’est pas un problème mais un projet. #MarineAgde pic.twitter.com/OM1Dr79ufO
— Marine Le Pen (@MLP_officiel) September 18, 2022
Kontrowersyjna decyzja dotycząca relokacji imigrantów
W trakcie czwartkowego wystąpienia Emmanuel Macron zaproponował rozmieszczenie imigrantów w wiejskich gminach, które od lat borykają się z kryzysem demograficznym. Zdaniem szefa państwa, ta decyzja mogłaby usprawnić integrację społeczną imigrantów z lokalną ludnością.
Warunki będą tam o wiele lepsze niż na gęsto zaludnionych obszarach, gdzie nawarstwiają się problemy gospodarczo-społeczne, i gdzie klasy, w których często jest kilkunastu zagranicznych uczniów, są przepełnione
– wyjaśnił prezydent Francji Emmanuel Macron.
Prezydent Francji przekonywał, że jego pomysł jest także szansą dla obszarów wiejskich.
Czytaj więcej: Korwin-Mikke: Gwałt na ośmiolatce nie powinien być karany przez państwo
Zielonych zbulwersował wyłącznie skuter
To koleja krytyka, z jaką w ostatnim czasie mierzy się Emmanuel Macron. Miesiąc temu prezydent Francji został uznany przez ekologów za eko-hipokrytę. Na początku sierpnia polityk został przyłapany na jeździe na skuterze wodnym kilka tygodni po tym, jak wezwał swoich rodaków do oszczędzania energii.
To potwierdza uporczywe wrażenie, że nie rozumie zmian klimatycznych. A w dzisiejszych czasach przestępstwem jest nie rozumieć tego
– powiedziała poseł Zielonych Sandrine Rousseau.
Jeden z posłów z partii Macrona z La République En Marche przyznał tabloidowi “Voici”, że nie dowierzał, kiedy zobaczył zdjęcia prezydenta na skuterze.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
polskieradio24.pl, dailymail.co.uk