Krakowski sąd skazał niebezpiecznego mordercę. Z więzienia nie wyjdzie do końca życia

Dodano   1
  LoadingDodaj do ulubionych!
Sąd Rejonowy

Sąd Rejonowy / Fot. PAP/Marcin Gadomski. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Krakowski sąd okręgowy uznał w środę Roberta J. winnym zabójstwa studentki Katarzyny Z. sprzed prawie 25 lat i skazał go na karę dożywotniego więzienia. Mężczyzna pomimo mocnych zarzutów nie przyznawał się do winy.
  • W środę krakowski sąd okręgowy skazał na karę dożywocia Roberta J.
  • Mężczyzna został oskarżony o brutalne zabójstwo Katarzyny Z., którego dokonał 25 lat temu.
  • Służby schwytały mężczyznę zaledwie 5 lat temu i do czasu wyroku przesiadywał w areszcie.
  • Warto podkreślić, że skazany brutalnie zamordował kobietę, zadając jej liczne rany i złamania.
  • Po zabójstwie obdarł ofiarę ze skóry i poćwiartował jej ciało, które następnie wrzucił do Wisły.
  • Przez cały proces mężczyzna nie wyraził skruchy oraz nie przyznawał się do winy.
  • Zobacz także: Putin zmienił plan wobec Ukrainy. Wojna mogła się skończyć już w lutym

Sąd okręgowy w Krakowie skazał na karę dożywocia Roberta J. za zabójstwo Katarzyny Z. przed 25 laty. Mężczyzna w latach 90. brutalnie zamordował kobietę, a następnie obdarł ją ze skóry i poćwiartował. Fragmenty ciała wrzucił on do Wisły, które ostatecznie wyłowiono. Skazany był długo poszukiwany, gdyż został schwytany zaledwie pięć lat temu. Do czasu wyroku mężczyzna przebywał w areszcie.

Śledczy ustalili, że skazany popełnił zbrodnię z powodu zaburzeń preferencji seksualnych o cechach sadystycznych i fetyszystycznych. Mężczyzna miał stosować przemoc, pozbawić ofiarę wolności, podawać określone związki chemiczne, m.in. leki przeciwpsychotyczne i przeciwlękowe. Młodą kobietę więził, maltretował fizycznie i psychicznie; kopał ją, bił twardym narzędziem i używał noża, powodując u niej liczne złamania, a także rany kłute i szarpane. Zwłoki rozkawałkował i wrzucił do rzeki. Tożsamość ofiary ustalono dzięki badaniom genetycznym.

Robert J., który podczas pierwszej sądowej rozprawy, na której tylko częściowo obecni mogli być przedstawiciele mediów nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jego proces rozpoczął się początkiem 2020 r. i toczył się za zamkniętymi drzwiami. Jego rozpoczęcie stanowiło zaś finał wielowątkowego śledztwa prowadzonego m.in. przez policjantów z tzw. Archiwum X. W poszukiwanie zabójcy zaangażowanych było wielu polskich i zagranicznych ekspertów.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

magnapolonia.org

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY