- W najnowszym wywiadzie dla portalu “pch24.pl” prezes Ad Army Jacek Hoga poruszył temat wojskowości.
- Jego zdaniem nie ma obecnej innej drogi niż przywrócenie poboru.
- Wskazał, że plany rządu są zbyt optymistyczne jak na obecną politykę kadrową.
- Zobacz także: Do komisji sejmowej trafił projekt ws. dopłat energetycznych
Nie ma innej drogi, przywrócenie poboru jest konieczne
– zaznaczył Jacek Hoga w rozmowie dla “PCH24”.
Zdaniem eksperta kluczowe jest utworzenie armii, która byłaby w stanie toczyć pełnosalową wojnę, a nie tylko bitwę graniczną.
Rząd chce armię powiększyć z czterech do sześciu dywizji. Jeżeli to się uda, staniemy się państwem poważnym, z którym trzeba się liczyć i które rozdaje w Europie Środkowej karty. Do tego potrzeba jednak rezerwistów, dlatego pobór jest jedynym możliwym rozwiązaniem
– wyjaśnił.
Prezes Ad Army zwrócił uwagę na braki kadrowe w trzech istniejących dywizjach. Czwarta, dopiero formowana, tym bardziej potrzebuje oficerów, podoficerów i szeregowych.
Zdaniem Jacka Hogi z perspektywy formalno-prawnej Polacy mają konstytucyjny obowiązek obrony swojej Ojczyzny na wypadek wojny. Tak ma wynikać z ustawy. Bowiem, jak przekonywał ekspert, na wypadek wojny decyzją administracyjną przywrócenie służby wojskowej stałoby się faktem.
W perspektywie kilku lat to już do mobilizacji pozostaną tylko osoby przeszkolone powyżej lat 50.
— Jacek Hoga (@HogaJacek) September 2, 2022
Bez normalnego poboru to się nie spina.@SztabGenWP to wie tylko @MON_GOV_PL się boi kosztów politycznych.
Czas na politykę starczy PR-u. https://t.co/R1rKcTywyH
Czytaj więcej: Nigel Farage wyzwał Borisa Johsona na pojedynek bokserski
Polskie wojsko przez infrastruktury
Problem stanowi brak odpowiedniej infrastruktury wojskowej.
Nie ma lokali dla żołnierzy, magazynów z ubraniami, pralni. Potrzebna jest medycyna wojskowa, lekarze wojskowi
– wytłumaczył ekspert.
Infrastruktura była często pozaborcza, wobec czego była rozłożona na terenie kraju nierównomiernie i niekoniecznie w zgodzie z potrzebami operacyjnymi. Jej część została zrównana z ziemią, część sprzedana
– dodał prezes fundacji Ad Arma.
Należałby więc jego zdanie w pierwszej kolejności odbudować infrastrukturę wojskową, choć to zadanie może okazać się bardzo kosztowe. Problem stanowi brak rezerw, które na wypadek nagłego konfliktu nie byłyby odpowiednio przeszkolone do walki.
Ludzie muszą być nie tylko chętni do tego, by służyć, ale muszą być także przeszkoleni
– ocenił Hoga.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
pch24.pl, dorzeczy.pl