Związkowcy domagają się wyższych podwyżek dla nauczycieli. Wskazują na wysoką inflację

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Canva/Andy bARBOUR

Oświatowa "Solidarność" podtrzymuje swoje żądania płacowe. Obecna oferta rządu nie zadowala związkowców, którzy we wtorek protestowali przed siedzibą resortu edukacji.
  • Szef regionalnego oddziału sekcji oświaty i wychowania NSZZ Solidarność Leon Ordon zaapelował o większe podwyżki dla nauczycieli.
  • Zdaniem związkowców zaplanowane podwyżki wyłącznie wyrównają pensję do minimalnej krajowej.
  • Wskazują oni przy tym na coraz większą inflację w naszym kraju.
  • Zobacz także: W szkołach wciąż brakuje nauczycieli

Już jutro rozpocznie się nowy rok szkolny. Obaw o to, jaki on będzie, nie brakuje.

Mówimy o pandemii, zadajemy sobie pytanie, czy ona znów wróci, czy będą zajęcia online, a może stacjonarne. Za wschodnią granicą mamy walczącą Ukrainę, mamy uchodźców 

– powiedział przewodniczący regionalnej sekcji oświaty i wychowania NSZZ Solidarność.

“Solidarność” podjęła we wtorek związkowcy podjęli rozmowy z ZNP i Wolnym Związkiem Zawodowym “Forum – Oświata’. Przekonują, że wypowiedzi ministra edukacji Przemysława Czarnka wprowadzają opinię publiczną w błąd, jeśli chodzi o zarobki i kondycję finansową nauczycieli. Lesław Ordon podwyżki, jakie mają wejść od września, nazywa zabiegiem PR-owskim. Mówi, że już wcześniej nauczyciele stażyści i część nauczycieli kontraktowych otrzymywała dodatki wyrównawcze, by dociągnąć do minimalnej krajowej.

Od stycznia najniższa krajowa znów wzrośnie i w czerwcu wzrośnie po raz drugi w sumie o prawie 500 zł, takie są zapowiedzi. Tzw. podwyżka to jest ucieczka po to, żeby za trzy miesiące czy za osiem miesięcy dalej nie trzeba było wypłacać dodatku wyrównawczego

– podkreślił Leon Ordon.

Lesław Ordon dodaje, że gdy sfera budżetowa uzyskała waloryzację w wysokości 4,4 proc. od 1 stycznia, nauczyciele czekali na nią do maja.

Przy inflacji 16 proc. łatwo pokazać, że jesteśmy “w plecy” o 12 proc. minimum tylko w tym roku

– wytłumaczył związkowiec.

Minister edukacji i nauki, Przemysław Czarnek, podtrzymuje, że w przypadku początkujących nauczycieli już we wrześniu wynagrodzenie wzrośnie o 20 procent. Zaznacza, że łączna wartość podwyżek, przy uwzględnieniu tych planowanych na styczeń, zrekompensuje wysoką inflację.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

radiomaryja.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY