- Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow stwierdził, że Rosjanie nie są już druga armią na świecie.
- Ich agresja na Ukrainę spowodowała ogromne straty w ludziach oraz sprzęcie wojskowym.
- Jego zdaniem Rosjanie ściągają nawet starsze modele czołgów T-62 starając się uzupełniać straty.
- Wskazał, że Ukraina zamierza przywrócić swoje granice z 1991 r. czyli po uzyskaniu wolności spod sowieckiej okupacji.
- Zobacz także: Feministki walczą, by kobiety mogły chodzić topless. Internauci komentują
W wywiadzie dla Voice of America Reznikow przyznał, że choć Rosjanie są liczni i mają spore zasoby, to dysponują starym sprzętem. Według niego dziś na Ukrainę armia rosyjska ściąga nawet czołgi T-62, które opracowano w ZSRR pod koniec lat 50. XX wieku.
Reznikow powiedział, że obecnie Rosja zgromadziła na Ukrainie około 115 gotowych do walki batalionowych grup taktycznych, z których 105 służy do uzupełniania zdolności bojowych.
W sumie jest to prawdopodobnie do 135 tys. żołnierzy, ale trzeba jeszcze raz powtórzyć, że to mieszanka. Są najemnicy, studenci zmobilizowani z tymczasowo okupowanych terytoriów, Rosgwardia, plus wojskowi
– stwierdził ukraiński minister obrony.
Czytaj więcej: Biedronka stoi w obliczu srogich kar finansowych
Ukraina dąży do ostatecznego zwycięstwa
Tłumaczył, że ogólnokrajowy plan Ukrainy polega na całkowitym odbiciu terytoriów ukraińskich zajętych przez wojska rosyjskie i osiągnięciu granic uznanych na arenie międzynarodowej na początku lat 90., gdy Ukraina stała się niepodległym państwem.
Nie tych z 2014 czy 2015 roku, ani tych z 24 lutego 2022 roku. Ostatecznym celem jest zwycięstwo Ukrainy i przywrócenie terytoriów w granicach z 1991 roku
– oświadczył Ołeksij Reznikow.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
dorzeczy.pl