Polacy pokochali oszczędności. W lipcu ulokowali 10 mld zł w obligacjach

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

W lipcu wzrosła sprzedaż państwowych obligacji oszczędnościowych, gdzie kwota przekroczyła 10 mld złotych. Połowa z tej kwoty to papiery na oprocentowaniu uzależnionym od aktualnego poziomu inflacji. Choć łączna kwota jest mniejsza niż w ubiegłym miesiącu to jest ona kilka razy większa niż w pierwszych miesiącach roku. Wówczas oprocentowanie od rządu było bardzo niskie.
  • Dyrektor Departamentu Długu Publicznego Karol Czarnecki poinformował, że w tym roku rząd zarobił 41,2 mld złotych na państwowych obligacjach.
  • Jednakże znaczący wzrost sprzedaży nastąpił od czerwca, gdy postanowiono w bardzo atrakcyjny sposób podnieść wartość obligacji.
  • Zdaniem Czarneckiego są spore szanse, że rekordowe 43,3 mld złotych z ubiegłego roku już w sierpniu zostanie pokonane.
  • Zobacz także: Zaskakujący sondaż. Konfederacja i Lewica pokonały Hołownię

Jak podaje dyrektor Departamentu Długu Publicznego przy ministerstwie finansów Karol Czarnecki, rząd zarobił od początku roku 41,2 mld złotych w obligacjach. Według jego szacunków już w sierpniu Polska przekroczy rekordowe z ubiegłego roku 43,3 mld złotych. Jego zdaniem klienci obdarzyli zaufaniem obligacje skarbowe.

Nasze obligacje to przede wszystkim bezpieczeństwo, które gwarantuje Skarb Państwa, a comiesięczna oferta pozwala w elastyczny sposób dopasować strukturę oszczędności do indywidualnych potrzeb klientów

– podkreślił Karol Czarnecki z ministerstwa finansów.

Nowe warunki obligacji skarbowych

Warto podkreślić, że mocna sprzedaż obligacji wzrosła dopiero od czerwca kiedy to rząd podniósł w znaczący sposób ich oprocentowanie. Niestety wcześniej pomimo szalejącej inflacji i wysokich stóp procentowych ich oprocentowanie było niskie.

Przy okazji rządowych apeli do banków o podnoszenie oprocentowania lokat, resort finansów od czerwca wyszedł z nową ofertą papierów opartych na stopie referencyjnej Narodowego Banku Polskiego oraz podniosło oprocentowanie pozostałych obligacji, a potem jeszcze w kolejnych miesiącach. W efekcie tych zmian sprzedaż obligacji w czerwcu skoczyła do 14 mld zł, podczas gdy miesiąc wcześniej Polacy ulokowali w rządowych papierach zaledwie 2,4 mld zł. W lipcu sprzedaż wyniosła ponad 10 mld zł, ale trzeba uwzględnić fakt, że banki też podnoszą oprocentowanie i oferują już lokaty nawet na 6-7 proc. rocznie, choć często przy spełnieniu dodatkowych warunków.

Czytaj więcej: Biden szykuje się na reelekcję. Demokraci mają inne zdanie

Konkurencja ze strony banków

W sierpniu, w rządowej ofercie obligacje skarbowe roczne są oprocentowanie na poziomie 6,5 proc., nowe dwulatki dają w skali roku 6,75 proc., a popularne czterolatki w pierwszym roku oszczędzania 6,50 proc., a w kolejnych oprocentowanie jest równe inflacji i stałej marży wynoszącej 1 proc.

Jednak zarówno od odsetek z lokat jak i obligacji trzeba zapłacić tzw. podatek Belki. To oznacza, że rzeczywiste oprocentowanie jest o około 1 pkt procentowy niższe. Na początku lipca na pytanie Interii, ministerstwo finansów odpowiedziało, że nie są prowadzone prace nad uchyleniem tzw. podatku Belki.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

interia.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY