- Wczoraj w nowym bloku w Elektrowni Jaworzno nastąpił niepokojący ubytek mocy.
- Portal “strefainwestorow.pl” informuje również o innych nieplanowanych wyłączeniach w kilku innych elektrowniach.
- Na początku lipca przed blackoutem Polskę uratował prąd elektryczny pożyczony od naszych sąsiadów.
- Piotr Maciążek podkreślił, że polskim elektrowniom brakuje węgla do ich obsługi.
- Natomiast Polskie Sieci Elektroenergetyczne uspokajają Polaków, zapewniając dalsze dostawy prądu elektrycznego.
- Zobacz także: Limity na zakup cukru w kolejnych marketach. “Obserwujemy napiętą sytuację globalną”
W środę w nowym bloku Elektrowni Jaworzno nastąpił ubytek mocy. Po południu napłynęły kolejne niepokojące doniesienia.
Portal strefainwestorow.pl alarmuje o kolejnych nieplanowanych wyłączeniach bloków innych elektrowni. Jak wynika z informacji Towarowej Giełdy Energii chodzi o bloki znajdujące się w następujących obiektach: Połaniec, Opole, Kozienice, Turów. Uruchomiono w związku z tym rezerwę w postaci bloku Elektrowni Dolna Odra.
To największe jednostki energetyczne w kraju. Tymczasem krajowy system energetyczny znalazł się na granicy blackoutu
– czytamy.
Wyłączenia bloków energetycznych
4 lipca przed blackoutem, czyli wielkoobszarową awarią krajowego systemu energetycznego, obronił nas import energii. Operator, spółka PSE, nie dysponował nadwyżką mocy, co było niezwykle niebezpieczne. Zgodnie z danymi Towarowej Giełdy Energii w czerwcu br. nieplanowane ubytki mocy wyniosły około 10 tys. MW, a planowane 8 tys. Głównym powodem krytycznej sytuacji systemu energetycznego były remonty elektrowni oraz awarie
– zauważył Piotr Maciążek.
Jak dodaje, obecnie sytuacja stała się jeszcze bardziej niebezpieczna. Negatywny efekt potęgują upały, a część bloków węglowych przestaje pracować z powodu braku węgla.
Jednocześnie cała Europa pogłębia się w kryzysie energetycznym, co może utrudnić import, który zwykle ratował Polskę przed blackoutem
– zaznaczył.
Według operatora systemu, spółki PSE, system energetyczny bilansuje się ostatkiem sił dzięki niewielkiemu importowi.
Jak wielkie jest prawdopodobieństwo blackoutu?
Maciążek ostrzega, że polski system energetyczny znajduje się na granicy blackoutu.
Prawdopodobnie nieplanowane wyłączenia bloków energetycznych wynikają z awarii oraz braku surowca. W Polsce brakuje węgla, w wyniku wprowadzonego w kwietniu embarga na paliwo z Rosji (zgodnie z danymi Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla oraz Federacji Autoryzowanych Sprzedawców PGG chodzi o 20 proc. zapotrzebowania energetyki)
– stwierdził Maciążek.
Jak dodaje, dalszy rozwój sytuacji będzie zależny m.in. od temperatur, zdolności importowych, dostępności energii na rynkach państw sąsiednich, a także efektów interwencyjnego skupu węgla ogłoszonego przez premiera.
Morawiecki nakazał spółkom skarbu państwa zakup łącznie 4,5 mln ton węgla, który ma być wykorzystywany przez indywidualnych odbiorców gospodarstw domowych.
Czytaj więcej: Marsz Powstania Warszawskiego. Brudna gra Trzaskowskiego
PSE zapewnia o stabilności systemu
Spółka Polskie Sieci Elektroenergetyczna zapewniła, że system funkcjonuje stabilnie, z zachowaniem odpowiedniej rezerwy.
Krajowy System Elektroenergetyczny pracuje stabilnie, zachowana jest także odpowiednia rezerwa w jednostkach wytwórczych. PSE na bieżąco monitorują pracę KSE, a według aktualnych analiz w najbliższych dniach nie powinny wystąpić problemy bilansowe
– poinformowały Polskie Sieci Elektroenergetyczne.
❗️Krajowy System Elektroenergetyczny pracuje stabilnie, zachowana jest także odpowiednia rezerwa w jednostkach wytwórczych. PSE na bieżąco monitorują pracę KSE, a według aktualnych analiz w najbliższych dniach nie powinny wystąpić problemy bilansowe. #energetyka
— PSE S.A. (@pse_pl) July 21, 2022
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
twitter.com, dorzeczy.com