- Prezydent Rosji Władimir Putin w wypowiedzi dla agencji TASS wyjawił szczegóły rozmów z niemieckim kanclerzem Olafem Scholzem.
- Informował go o tym, że Rosja będzie zmuszona odciąć dostawy gazu do Europy przez pewne braki techniczne.
- Wskazał, również, że jedyna szansa na wznowienie pełnych dostaw jest uruchomienie gazociągu Nord Stream 2.
- Zaznaczył również, że obecnie Gazprom większą uwagę poświęca krajowemu rynkowi, który ma borykać się z odpowiednim zaopatrzeniem płynnego surowca.
- Zobacz także: Rosyjska ułuda konserwatyzmu. Prawdziwa twarz “katechona”świata
Podczas wizyty w Teheranie Putin powiedział rosyjskim dziennikarzom, że uruchomienie gazociągu Nord Stream 2 to jeden ze sposobów na zwiększenie dostaw rosyjskiego gazu do Europy i rozwiązanie kryzysu energetycznego, z jakim zmaga się Stary Kontynent.
Dalej rosyjski prezydent stwierdził, że obecnie ta trasa przesyłu gazu jest jednak problematyczna.
Około półtora, dwa miesiące temu w rozmowie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem omawialiśmy ten temat. Powiedziałem, że Gazprom przydzielił moce i trzeba coś zrobić, bo one nie mogą być wiecznie w powietrzu
– powiedział prezydent Rosji.
Według niego kanclerz Niemiec odpowiedział, że są ważniejsze sprawy.
Musiałem więc ostrzec, że wtedy połowę objętości przeznaczonej na Nord Stream 2 wykorzystamy na konsumpcję i użytkowanie krajowe
– wyjaśnił Władimir Putin.
Więc nawet jeśli jutro uruchomimy Nord Stream 2, to nie będzie 55 miliardów metrów sześciennych rocznie, ale dokładnie połowę
– zaznaczył rosyjski przywódca.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
dorzeczy.pl