- Komisarz unijny ds. praworządności Didier Reynders zauważył, że Polska musi przestrzegać praworządności, aby spełnić wymogi kamieni milowych.
- Pomoc ukraińskim uchodźcom nie odblokuje tym samym potrzebnych środków z Krajowego Programu Odbudowy.
- Polski rząd ubiega się o różne unijne fundusze, by zdobyć poparcie dla swoich działań ws. wojny na Ukrainie.
- Zobacz także: Pałac Saski. Już w sierpniu ruszą prace w kierunku odbudowy
W wywiadzie dla niemieckiej gazety “Frankfurter Allgemeine Zeitung” Didier Reynders odrzucił argumentację rządu Mateusza Morawieckiego o tym, że Polska pilnie potrzebuje pieniędzy z Funduszu Odbudowy, aby sfinansować pomoc dla uchodźców wojennych z Ukrainy.
Są inne sposoby wspierania państw członkowskich, które przyjmują uchodźców, i to właśnie robimy. Pomoc na odbudowę powinna przyspieszyć zieloną i cyfrową transformację, w tym niezależność energetyczną. Z wojną czy bez, Polska musi spełnić uzgodnione kamienie milowe
– stwierdził komisarz ds. praworządności Didier Reynders.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę nasz kraj przyjął najwięcej uchodźców z tego kraju, ponad 4,5 mln. W marcu została przyjęta specjalna ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy, która wprowadziła świadczenie w wysokości 40 zł dziennie na jednego uchodźcę.
Czytaj więcej: Promyk nadziei wśród zachodnich naukowców. “Nie powinniśmy popadać w ideologię genderyzmu”
KE przygląda się polskiej reformie sądownictwa
Reynders powiedział, że z powodu zaangażowania Unii Europejskiej w porządek międzynarodowy oparty na zasadach. Zaznaczył, że tym sposobem KE chce wyjść na organ, który sam przestrzega w ten sposób praworządności.
Jak możemy żądać od Ukrainy reform, jeśli teraz damy Polsce swego rodzaju wojenny rabat?
– stwierdził brukselski urzędnik.
Tłumaczył, że nowa ustawa o Sądzie Najwyższym, która likwiduje Izbę Dyscyplinarną i wprowadza w jej miejsce Izbę Odpowiedzialności Zawodowej, który ma zawierać jeden niewygodny dla Brukseli element.
Potrzebujemy nie tylko niezależnej izby, która będzie decydować o postępowaniu dyscyplinarnym. Musi być też możliwość kwestionowania przez sędziów statusu innych sędziów. (…) Być może uda się doprowadzić do tego, że izba będzie miała odpowiednią obsadę. Przyjrzymy się temu z bliska
– zapowiedział Reynders.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
dorzeczy.pl