- W czwartek prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę oferującą tzw. wakacje kredytowe.
- Przysługują one osobom, które zamierzają kupić mieszkanie, wybudować dom lub go odremontować.
- Skorzystać z nich mogą wyłącznie osoby posiadające kredyt w złotówkach.
- Nie ma pewności, czy wszystkie banki skorzystają z rządowej oferty.
- Poseł Prawa i Sprawiedliwości Gabriela Masłowska zapewnia, że w takim przypadku około 50% banków należy do Skarbu Państwa.
- Zobacz także: Dr Mech: Euro jest słabe, frank i dolar coraz mocniejsze [NASZ WYWIAD]
Wakacje kredytowe – komu przysługują?
Zapowiadana ustawa o specjalnej uldze dla kredytobiorców została właśnie podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Wakacje kredytowe mają dać szansę na odroczenie spłaty zaciągniętego kredytu. Na pytanie komu przysługują odpowiedziała poseł Gabriela Masłowska z Prawa i Sprawiedliwości. Wyjaśniła ona bowiem, że z tej szansy będą mogły skorzystać osoby, które zaciągnęły dług w złotówkach na własny cel mieszkaniowy.
Pod tym pojęciem kryje się kredyt na kupno mieszkania, na budowę i remont domu. Wakacje kredytowe mają zapewnić ulgę dla Polaków w postaci odroczenia czterech rat w tym oraz w przyszłym roku.
Chodzi o kredyt na kupno mieszkania, na budowę bądź remont domu, ale warunkiem jest zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. Odroczenie rat dotyczy czterech rat jeszcze w tym roku i czterech rat w roku następnym. Generalnie oznacza to ogromną ulgę dla kredytobiorców, którzy zechcą skorzystać z tej możliwości. Ocenia się różnie – w zależności od wysokości zaciągniętego kredytu i rat – ale nawet jest to zmniejszenie obciążenia kredytowego o kilkanaście tysięcy złotych
– wyjaśniła dr Gabriela Masłowska.
Jak wykorzystać wakacje kredytowe
Aby wykorzystać wakacje kredytowe należy ustalić ze swoim bankiem odpowiednie warunki. Niestety tutaj mogą pojawić się pewne wątpliwości jak dany bank zareaguje. Poseł Masłowska uważa, że nie powinno to stanowić dla nich większego problemu, po tym jak wykorzystały one sytuacje po podwyżkach stóp procentowych.
Na ile nie zechcą sobie odbić straty poprzez podwyższanie marż czy premii za wcześniejszą spłatę kredytu. Są pewne wątpliwości, ale zresztą banki domagały się pewnych warunków. Wychodzimy z założenia, że banki bardzo dużo ostatnio skorzystały na podwyżkach stóp procentowych. To są znacznie większe przychody o miliardy dla banków, więc tego typu ulga nie będzie dla nich zagrożeniem
– podkreśliła poseł PiS.
Polityk partii rządzącej zauważyła, że połowa banków w Polsce należy do Skarbu Państwa. Pod tym względem rząd posiada możliwość stosownej interwencji.
Wniosek o zawieszenie spłaty kredytu będzie można złożyć w formie papierowej albo elektronicznej, a także za pośrednictwem systemu bankowości elektronicznej.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
radiomaryja.pl