Ks. Isakowicz-Zaleski: Prezydentowi rodziny pomordowanych przeszkadzają [NASZ WYWIAD]

TYLKO U NAS
Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski / Fot.: YouTube/MediaNarodowe

"Czekałem, że 11 lipca pan prezydent wreszcie powie, że nie będzie się zasłaniał, że obiecujemy - ale nie teraz, tylko wskaże konkretne kroki" - mówił w Dniu na żywo w MN ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Zobacz także: Niemcy: Partia Lewicy apeluje o darmową metamfetaminę dla narkomanów

Prezydent odmawia patronatu

“Od 3 lipca biorę udział w cyklu wydarzeń, organizowanych oddolnie przez rodziny ofiar pomordowanych, którym to wydarzeniom pan prezydent nie nadał honorowego patronatu. W ciągu ostatnich lat takie prośby były kierowane kilkukrotne. Częstym zjawiskiem był brak odpowiedzi z Kancelarii Prezydenta lub odpowiedzi odmowne, czy wymijające” – mówił ks. Isakowicz-Zaleski.

Zełenski nie przeprosił za Wołyń

“Nie doszło do dwóch ważnych elementów, na które czekali Kresowianie. Po pierwsze, prezydent Ukrainy, chociaż wcześniej to zapowiadano, nie zdobył się na to, aby przeprosić Polaków i w ogóle zabrać głos na temat ludobójstwa na Wołyniu. To była wielka szansa, moim zdaniem zmarnowana. Na Ukrainie nadal obowiązuje zakaz pochówku ofiar ludobójstwa i nadal Wołodymyr Zełenski, chociaż korzysta z ogromnej pomocy Polski, nic z tym nie robi” – komentował gość MN.

Brak konkretów

“Pan prezydent nic konkretnie nie powiedział, co można, co należałoby zrobić. Zapewnienia słyszałem z ust pana prezydenta – jeszcze wtedy kandydata na prezydenta, między pierwszą a drugą turą wyborów w 2015 roku. Wręczałem wtedy list od rodzin kresowych i otrzymałem ustne zapewnienia, że jeżeli pan prezydent wygra wybory, to zajmie się tą sprawą. Później kilkakrotnie miałem okazję rozmawiać i z panem prezydentem i z jego doradcami. Zawsze to były słowa – obiecujemy, ale nie teraz” – dodał ks. Isakowicz-Zaleski.

Ważenie słów

“Byłem uczestnikiem, nie raz widziałem to w transmisjach telewizyjnych – upamiętnienia dotyczące ofiar Holokaustu. Te rodziny miały prawo do wypowiedzi, zawsze głos zabierał przedstawiciel. Nie wyobrażam sobie, żeby organizatorzy, czy pan prezydent zwrócili się do rodzin ofiar holokaustu – proszę ważyć słowa. To byłoby potraktowane jako bezczelność. Tutaj niestety prezydent tak się zwrócił” – komentował ks. Isakowicz-Zaleski.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY