- 6 lat temu odbył się marsz w ramach świętowania 82. rocznicy powstania ONR-u.
- Narodowcy skandowali różne patriotyczne hasła.
- Zostali oskarżeni o głoszenie nienawiści i gróźb pod adresem osób pochodzenia żydowskiego.
- Prokuratura wstawiła się za nimi 6 lat później. Będzie apelacja.
- Zobacz też: Polacy zyskają nowe prawa na Ukrainie? Zełeński wniósł projekt ustawy o specjalnym statusie
Ta sprawa ciągnie się 6 lat. Zaczęło się od tego, że 16 kwietnia 2016 roku około 400 członków i sympatyków Obozu Narodowo-Radykalnego świętowało w Białymstoku rocznicę powstania ONR-u. Oprócz Mszy świętej w archikatedrze odbył się przemarsz ulicami miasta.
Oskarżeni za patriotyzm
Narodowcy skandowali przy tym różne patriotyczne hasła. Nawoływali do sprawiedliwości słowami: “śmierć wrogom ojczyzny”, bądź “a na drzewach zamiast liści będą wisieć syjoniści”. To za te hasła dwie osoby były sądzone pod zarzutem… nawoływania publicznie do pozbawienia życia osób narodowości żydowskiej. Za to, jak i rzekomą nienawiść na tle różnic narodowościowych, groziło im pozbawienie wolności (pół roku i rok). Oprócz tego 200 zł grzywny.
Oskarżycielem subsydiarnym w tej sprawie był przedstawiciel oszczerczego Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Ku jego zaskoczeniu od niesprawiedliwego wyroku apelację wniosła prokuratura, żądająca uniewinnienia ONR-owców.
Prokurator wyjaśnił oczywistość, że nie każdy syjonista jest Żydem (tak jak nie każdy Żyd jest syjonistą), a mówienie o czyimś wiszeniu nie oznacza koniecznie groźby. Gdyby stwierdzenie “będziesz wisiał” było groźbą powieszenia, wołanie protestujących do Kaczyńskiego “będziesz siedział” musiałoby oznaczać groźbę porwania i zamknięcia polityka (bądź po prostu posadzenia go siłą na krześle).
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Interia