Zobacz także: Jack Posobiec specjalnie dla MN! “Czy Zachód jest martwy?” [EKSKLUZYWNY WYWIAD]
Piotr Motyka: Co wyjątkowego łączy Polskę i Węgry?
Mária Schmidt: To są kraje które kochają wolność, narody kochające wolność. Wspieraliśmy się i walczyliśmy razem w XIX wieku. W centrum Budapesztu znajduje się pomnik generała Józefa Bema. Na Węgrzech jest to bardzo znany bojownik o wolność. Było wielu powstańców z Polski, którzy przybyli, aby wspierać walkę Węgrów z Imperium Habsburgów. Potem, w czasie II wojny światowej, my podaliśmy rękę polskim uchodźcom, którzy musieli opuścić Polskę. Mieli godne życie na Węgrzech, mogli korzystać ze szkół i innych możliwości. Wielu z nich mogło wyjechać do Anglii i Europy Zachodniej, aby wstąpić do Polskich Sił Zbrojnych.
Piotr Motyka: Jaka jest teraz rola Polski i Węgier, także w kontekście konfliktu na Ukrainie?
Mária Schmidt: To bardzo ważne pytanie, bo Polska ma dużo głębszą wrażliwość względem Rosjan, podobnie jak Węgrzy. My mieliśmy trzy spotkania z armią rosyjską: w XIX wieku, w latach 1944/45 i w 1956 roku. Nasze doświadczenia historyczne są takie, że nikt nie przyszedł nam z pomocą, więc nie chcielibyśmy tego znowu powtórzyć. Armia rosyjska jest znacznie silniejsza niż węgierska. Polacy, jak widzę w tej chwili, liczą na wsparcie krajów zachodnich, ale ja nie jestem tego taka pewna.
Piotr Motyka: Jak to się stało, że w Stanach Zjednoczonych powstało Muzeum Ofiar Komunizmu?
Mária Schmidt: Pomysł utworzenia w Stanach Zjednoczonych muzeum poświęconego pamięci ofiar komunizmu, umożliwiającego potomnym poznanie prawdziwego oblicza komunizmu i ku pamięci jego ofiar, pojawił się po raz pierwszy w 2003 roku. Muzeum Ofiar Komunizmu, którego powstanie uzyskało wsparcie finansowe Węgier i Polski, otworzyło swoje podwoje w Waszyngtonie prawie 30 lat później, w czerwcu tego roku. To wspaniałe uczucie dla nas, Węgrów, że mogliśmy przyczynić się do stworzenia miejsca pamięci w Stanach Zjednoczonych, które upamiętnia miliony ludzi, za których śmierć odpowiedzialne są reżimy komunistyczne.
Piotr Motyka: Czy uważa Pani, że w Europie Środkowej również powinno powstać Muzeum Ofiar Komunizmu?
Mária Schmidt: Nie, myślę, że ważniejsze jest, żeby Muzeum Ofiar Komunizmu powstało w Brukseli, w sercu Unii Europejskiej, ponieważ jest ono pełne komunistów. Powinni to zobaczyć, przez co my musieliśmy przejść w sowieckiej sferze wpływów. Na świecie ciągle są jeszcze kraje komunistyczne, a marksizm jest ugruntowaną ideologią w Europie Zachodniej i na amerykańskich akademiach, więc to tam powinni zdać sobie sprawę, czym jest życie w komunistycznej dyktaturze.
Piotr Motyka: Dlaczego warto odwiedzić Muzeum Dom Terroru w Budapeszcie?
Mária Schmidt: To bardzo wyjątkowe muzeum. Ma świeży język, który może dotrzeć również do młodszego pokolenia i przekazać mu, przez co przeszliśmy. Wszystkie inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej mają podobne doświadczenia, a ci, którzy przybywają z krajów zachodnich, mają szansę zdobyć wiedzę o losach ludzi w czasach komunizmu.
Piotr Motyka: Bardzo dziękuję za ten ciekawy wywiad i życzę powodzenia w działaniach, szczęść Boże!
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com