- Jak przekazał portal “rp.pl” polski system energetyczny był 4 lipca na skraju załamania.
- Polskie bezpieczeństwo energetyczne okazuje się być dotkliwym i niebezpiecznym mitem.
- Tylko dzięki pomocy sąsiednich krajów, Polacy nie zostali odcięci od prądu.
- Spółki energetyczne alarmują, że brakuje im węgla, do produkcji energii elektrycznej.
- W najbliższym czasie elektrownie planują postoje w pracy elektrowni, aby zmniejszyć zużycie węgla oraz przede wszystkim ze względu na remonty.
- Zobacz także: Nowy ton Kremla? Pieskow: “Rosja pomoże Europie w bezpieczeństwie energetycznym”
Takich cen energii na Towarowej Giełdzie Energii jeszcze nie było. W czwartek 7 lipca cena z dostawą na 2023 r. przekroczyła poziom 1500 zł zł/MWh. To m.in. efekt awarii i przestojów technicznych w elektrowniach oraz braków węgla. Te ostatnie doskwierają najbardziej. Mniejsza dostępność mocy do produkcji prądu zmniejsza rezerwę mocy będącej w dyspozycji operatora systemu przesyłowego. W efekcie 4 lipca br. system znalazł się na krawędzi kryzysu.
Sąsiedzi uratowali nas przed katastrofą
Tego dnia cena energii na rynku bilansującym wzrosła do najwyższego poziomu w historii − 2487,24 zł/MWh, co jest także konsekwencją wysokich cen na TGE. To nieco inny rynek niż na TGE, który ma służyć bilansowaniu systemu na warunkach rynkowych, a więc dokupowaniu brakującej aktualnie energii, która nie została wcześniej zakontraktowana.
Jak informują Polskie Sieci Elektroenergetyczne 4 lipca o godz. 19 doszło do sytuacji, gdzie rezerwa mocy wyniosła 0 MW. Polacy byli o krok od dramatycznego blackoutu. Bowiem w ciągu dnia dwie jednostki wytwórcze zgłosiły awarie.
W efekcie dostępna dla operatora rezerwa w godz. 19 w poniedziałek nie była wystarczająca
– przyznają Polskie Sieci Elektroenergetyczne.
W tej niebezpiecznej sytuacji operator wykorzystał odpowiednie narzędzia do przywrócenia bezpiecznego poziomu energii, posiłkując się także systemami energetycznymi naszych sąsiadów m.in. na Słowacji.
W poniedziałek 4 lipca byliśmy blisko dużego kryzysu. Rezerwa mocy na 19:00 wyniosła „0 MWh”. Pomogli sąsiedzi z 🇨🇿, 🇸🇰 i kierunku🇱🇹 (prąd ze🇸🇪).
— Bartłomiej Sawicki (@BartSaw) July 7, 2022
Elektrownie pracują na 50% lub stają na kilka dni bo… brakuje #węgiel. #Energetyka mówi to już wprost:https://t.co/lM1F3daT6T
Elektrownie są lub zaraz będą zmuszone kupować po cenach europejskich węgiel kamienny do produkcji prądu. W portach ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia) ceny sięgają 400 dol./t. Co więcej, poza rosnącymi cenami węgla krajowego spółki są zmuszone do importu węgla, co robi PGE. Umowy ma także podpisane Tauron
– informuje portal “rp.pl”.
Potrzebne przestoje w pracy elektrowni
Spółki starają się oszczędzać węgiel. Należący do Enei blok B11 o mocy 1075 w Elektrowni Kozienice jest przez pierwsze parę dni lipca wyłączony z pracy. Planowo do 10 lipca. Enea Wytwarzanie tłumaczy, że przestoje w pracy bloków energetycznych są spowodowane bieżącymi remontami oraz ograniczeniami zapasów paliwa.
Sytuacja ta spowodowana jest istotnym wzrostem produkcji energii wynikającym ze znacznie wyższego niż planowane zapotrzebowania Krajowego Systemu Energetycznego
– zaznaczyli przedstawiciele Enei.
Narastającym problemem są braki węgla. Enea wyjaśnia, że podejmuje działania w celu zabezpieczenia zasobów paliwa zarówno na podstawie obowiązujących umów, jak i dodatkowych zakupów.
Czytaj więcej: Cesarz piłki wraca do łask! Zapadł wyrok w głośnej aferze korupcyjnej
Odbudowa zapasów
Problemy trapią również nowe bloki węglowe w Opolu. Jednostki B5 i B6 o mocy 905 MW pracują na połowę swoich zdolności. Nie mają usterki, problemem i tu jest dostępność węgla. Bloki nr 5 i 6 w Elektrowni Opole pracują bez zakłóceń. Z kolei bloki nr 2, 3 i 4 w elektrowni znajdują się w rezerwie.
Od 9 do 11 lipca nastąpi zaplanowany remont bloku na węgiel brunatny nr 7 w Elektrowni Turów w celu usunięcia nieszczelności eksploatacyjnej w kotle. Remont ma zostać wykonany podczas niskiego zapotrzebowania na energię elektryczną. Patrząc na dane i przy rosnącym eksporcie, trudno się jednak takiego poziomu spodziewać.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
rp.pl