- Dzisiaj w Warszawie odbywa się protest rolników organizowany przez AgroUnię.
- Lider rolników Michał Kołodziejczak wraz z delegacją spotkał się w Sejmie z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim.
- Rolnicy krytykowali m.in. przedłużającą się budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego.
- Zobacz także: Identyfikatory na mundurach i hełmach. Projekt zmian w ustawie o policji
Protest rolników organizowany przez AgroUnię rozpoczął się o godzinie 10 na placu Defilad. Stamtąd jego uczestnicy przemaszerowali w kierunku budynku resortu rolnictwa przy ul. Wspólnej, a potem przemieścili się w stronę Sejmu.
Uczestnicy protestu zbierają się na placu Defilad. Protestujący przynieśli ze sobą transparenty. Z wypisanych na nich haseł wynika, że sporą grupę stanowią przeciwnicy budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego
– poinformował Mateusz Szmelter.
Po godzinie 10 kilkusetosobowa grupa ruszyła w kierunku Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Nieśli transparenty z napisami: “Wsie i miasta z biedą basta”, “Nie dla CPK” oraz “CPK to Centralny Przekręt Kasy”.
Czytaj więcej: Białorusinka skrytykowała Łukaszenkę. Czeka ją 6,5 roku więzienia
Spotkanie z marszałkiem Senatu
Sprzed budynku resortu rolnictwa protestujący przeszli pod budynek parlamentu przy Wiejskiej, gdzie manifestacja przybrała formę stacjonarną. Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak wraz z delegacją udał się do na spotkanie z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim.
Nikt z rolników nie ukrywa, że protest jest inspirowany protestami rolników za granicy. Tu głównym postulatem jest to, aby polski rząd zrobił coś ze zbożem i produktami rolnymi trafiają do Polski bez cła z Ukrainy. Zdaniem rolników bardzo cierpi na tym polskie rolnictwo, bo nie może sprzedawać swoich towarów. Produkt z Ukrainy jest po prostu tańszy
– wyjaśnił reporter TVN24 Artur Molęda.
Fotorelacja z protestu





Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
tvnwarszawa.pl