- Wojna na Ukrainie oraz kilka innych z wcześniejszych lat jasno pokazują, że Rosjanie chcą stopniowo odbudować swoje wpływy.
- Tym razem przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin polecił komisji spraw zagranicznych rozpatrzyć możliwość unieważnienia umowy z Norwegią.
- W 2010 r. oba kraje podpisały porozumienie o podziale granicznym na Morzu Barentsa.
- Norweski rząd daje do zrozumienia, że ta umowa nie posiada terminu ważności i dlatego nie można jej zerwać.
- Zobacz także: Jakóbik: Przeskoczyć na duet: atom i energetyka odnawialna [NASZ WYWIAD]
Jak przekazała rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Norwegii Ane Haavardsdatter Lunde umowa o linii podziału na Morzu Barentsa nie zawiera klauzuli wypowiedzenia.
To powszechna praktyka, że tego rodzaju umowa o wyznaczaniu granic obowiązuje bezterminowo
– zaznaczyła Ane Haabardsdatter Lunde.
Wcześniej, bo we wtorek na stronie internetowej Dumy Państwowej Rosji opublikowano komunikat przewodniczącego izby Wiaczesława Wołodina. Polecił on ponownie rozpatrzyć kwestię wypowiedzenia umowy z Norwegią dotyczącej współpracy na Morzu Barentsa i Oceanie Arktycznym. Sprawą ma zająć się w najbliższym czasie komisja spraw zagranicznych.
Kwestię podziału na Morzu Barentsa poruszył wcześniej na posiedzeniu Dumy Państwowej Michaił Matwiejew z Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej. Stwierdził on, że wskutek porozumienia, Rosja utraciła 175 tys. kilometrów kwadratowych wspomnianego akwenu.
Dziś Norwegia uniemożliwia dostawy żywności i ładunków na Svalbard
– podkreślił deputowany Michaił Matwiejew.
Czytaj więcej: Szojgu: “Priorytetem jest ochrona życia i zdrowia ludności cywilnej”
Norwegowie bronią swoich praw
Zawarty w 1920 r. Traktat Spitsbergeński przyznaje Norwegii prawną jurysdykcję nad arktycznym archipelagiem Svalbard, a Rosji oraz innym państwom prawo m.in. do prowadzenia tam działalności gospodarczej. W Barentsburgu działa rosyjska kopalnia węgla kamiennego.
W ubiegłym tygodniu Rosja oskarżyła Norwegię o łamanie postanowień Traktatu Spitsbergeńskiego, czemu zaprzeczyła szefowa norweskiej dyplomacji Anniken Huitfeldt. W wypowiedzi dla agencji NTB podkreśliła, że przesyłka na Svalbard została zatrzymana na granicy norwesko-rosyjskiej na podstawie sankcji.
Transport na Svalbard nie musi odbywać się tirami drogą lądową
– stwierdziła norweska minister spraw zagranicznych Anniken Huitfeldt.
Umowę o przebiegu granicy na Morzu Barentsa podpisali w 2010 r. ówczesny szef norweskiej dyplomacji Jonas Gahr Store, obecnie premier tego kraju oraz szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. Wypracowany kompromis oznacza straty dla obu stron względem pierwotnych żądań.
Porozumienie weszło w życie 7 lipca 2011 r. i zawiera również zapewnienie o kontynuacji współpracy między obu państwami w zakresie rybołówstwa, a także wykorzystania ewentualnych transgranicznych złóż ropy naftowej.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
buisnessinsider.com.pl