- Przemysław Czarnek odpowiedział na gromy krytyki padające na podręcznik do przedmiotu “Historia i Teraźniejszość”
- Szef resortu edukacji wystąpił w poniedziałek w audycji “Sygnały Dnia” na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia
- Podręcznik do nowego przedmiotu został opracowany przez prof. Wojciecha Roszkowskiego
- Redakcje polskojęzycznych mediów twierdzą, że “książka jest nieobiektywna” i promuje jeden sposób widzenia świata
- Co więcej, mainstreamowe media twierdzą, że podręcznik ma “błędy językowe” oraz “treści pedofilne”
- Zobacz także: Szymon Hołownia ma poważne problemy. Narasta bunt posłów, a część działaczy jest bliska odejścia z partii
Przemysław Czarnek odpowiada na krytykę.
Minister edukacji i nauki uważa, że jeśli książka autorstwa prof. Roszkowskiego podlega tak silnej krytyce ze strony mainstreamowych mediów, to znak, że jest wartościowa i spełnia założenia resortu.
Nie dziwi mnie to, że jesteśmy z Historią i Teraźniejszością na czołówkach internetowych portali polskojęzycznych, które dzisiaj łapią się za głowę, no bo po raz pierwszy widzą prawdę na swoje oczy.
– powiedział w poniedziałek Czarnek.
Cieszę się, bo gdyby tak nie było, to znaczy, że nasza praca nie miała sensu. Ponieważ ten podręcznik i sam pan profesor podlega tak potężnej krytyce, kompletnie nieuzasadnionej, wręcz głupiej, takiej o której mówiła przed momentem pani redaktor, to znaczy tylko, że jest świetny. Inaczej gdyby nikt się nim nie interesował, to znaczy, że jest po prostu blady jak każdy inny i niewiele wnosi do rzeczywistości.
– wskazywał minister w „Sygnałach dnia” PR1.
Polityk PiS dodał, że do tej pory w polskich szkołach uprawiano “pedagogikę wstydu” i wtłaczano ją “młodym pokoleniom Polaków”. W praktyce, w ocenie ministra, oznaczało to występowanie “przeciwko Polsce i Polakom”.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy