- Prezydent Andrzej Duda odniósł się do m.in. słów rzecznika Komisji Europejskiej ws. ewentualnych rozmów z Kremlem.
- Wyjaśnił, że o podjęciu rozmów z prezydentem Władimirem Putinem powinna decydować Ukraina.
- Dodał również, że nie należy ustępować w zwiększaniu rygoru sankcyjnego na Rosję.
- Podkreślił, że to Putin powinien prosić Zachód o rozmowę oraz opuścić ze swoimi wojskami terytorium Ukrainy.
- Zobacz także: Wielki powrót Netanjahu? Parlament Izraela rozwiązany
Zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy sankcje na Rosję powinny być utrzymywane dopóki Kijów nie wyrazi woli do ich zdjecia. Wyjaśnił, że w przeszłości Ukraina również miała poważne interesy z Moskwą.
Jeśli Ukraina powie, że można zdjąć sankcje, bo wraca normalność – a Ukraina też miała przecież swoje poważne interesy z Rosją – to dopiero wtedy wspólnota Zachodu powinna myśleć poważnie o zdjęciu sankcji. A dopóki nie, to te sankcje trzeba zwiększać
– podkreślił prezydent.
Skrytykował także głosy o wznowieniu rozmów z Moskwą po zakończeniu wojny na Ukrainie. Jego zdaniem błędem jest tak wczesne składanie deklaracji ze strony Zachodu.
Pomysłowi nie pomagają też wahania naszych zachodnioeuropejskich partnerów w kwestii wojskowej pomocy dla Ukrainy i przedwczesna gotowość do rozmów z Moskwą, gdy takiej woli nie ujawniają władze w Kijowie
– wyjaśnił Andrzej Duda.
Czytaj więcej: Demokraci żądają większej cenzury. Cel – przychodnie pro-life
Putin musi błagać o rozmowę?
Zaznaczył, że nie chodzi o to, by w ogóle nie rozmawiać z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Chodzi o to, by Władimir Putin chciał rozmawiać, a nie, by europejscy liderzy prosili agresora o rozmowę. Trzeba tak dokręcić śrubę, tak pomóc Ukrainie, by Władimir Putin prosił o rozmowę
– zaznaczył.
Prezydent Andrzej Duda uczestniczył w dorocznej naradzie z ambasadorami Polski organizowanej przez ministerstwo spraw zagranicznych.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
polsatnews.pl