Jarosław Kaczyński opóźnia odejście z rządu. Dlaczego? Pojawiły się ciekawe doniesienia

Jarosław Kaczyński nadal zwleka z ogłoszeniem decyzji o odejściu z rządu. Pierwotnie, prezes PiS miał oddać tekę wicepremiera na początku 2022. Nad sprawą pochylił się portal Interia.

Jarosław Kaczyński z niewiadomych przyczyn opóźnia swoje odejście z rządu
Wicepremier ds. bezpieczeństwa miał pożegnać się z rządem już w styczniu bieżącego roku
Wojna na Ukrainie pokrzyżowała jednak plany szefa partii rządzącej
Zapowiedzi polityków PiS wskazywały na to, że prezes Kaczyński opuści gabinet premiera Morawieckiego we wtorek
Wtedy jednak polityk wystąpił na wspólnej konferencji prasowej z kierownictwem MSWiA
Głos w sprawie zabrał bliski współpracownik Kaczyńskiego; odbył on rozmowę z Interią
Zobacz także: Jelonek odpowiada posłom KO: “Przy tak miałkiej opozycji, Zjednoczonej Prawicy ciężko byłoby przegrać wybory”

Jarosław Kaczyński odejdzie z rządu?

Różne informacje krążą i proszę o cierpliwość. Mogę powiedzieć tak, jeszcze raz. Bardzo proszę o cierpliwość, to naprawdę świetna cecha nawet u dziennikarzy.

– powiedział we wtorek prezes PiS podczas konferencji w Kancelarii Premiera.

Początkowo szef Prawa i Sprawiedliwości miał rozstać się z gabinetem na początku 2022. Plany te uległy jednak zmianie z powodu wybuchu wojny na Ukrainie.

Sprawę bada Interia

Portal zasięgnął informacji u bliskiego współpracownika prezesa PiS.

Prezes od dawna to planuje i to się na pewno wydarzy, podejrzewam, że w bliskiej przyszłości. Plan jest taki, że wicepremierem ds. bezpieczeństwa zostanie Błaszczak i on przejmie obowiązki prezesa, a prezes poświęci się już wyłącznie partii.

– Interia cytuje słowa swojego informatora.

Nie będę ukrywać, że obawiamy się histerii, jaką rozpętałaby opozycja, jeśli prezes odszedłby z funkcji wicepremiera ds. bezpieczeństwa w trakcie wojny w Ukrainie. Z drugiej strony, gdyby kierować się tym kryterium, to powinien być wicepremierem do końca tego konfliktu, niezależnie, kiedy on się skończy, a przecież może się skończyć nawet po naszych przyszłorocznych wyborach.

– wskazuje anonimowy współpracownik Jarosława Kaczyńskiego.