Szkocja odłączy się od Wielkiej Brytanii? Sturgeon: “Londyn nie szanuje prawa”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Premier Szkocji chce ponownego referendum niepodległościowego

Premier Szkocji Nicola Sturgeon / Fot. Twitter

Premier Szkocji Nicola Sturgeon poinformowała o rozpoczęciu kolejnej kampanii ws. nowego referendum niepodległościowego. Liderka Szkockiej Partii Narodowej usilnie próbuje doprowadzić do uzyskania suwerenności pomimo odmiennej opinii szkockiego społeczeństwa. W obliczu niepokojów na świecie, najnowsze sondaże pokazują wyraźny wzrost pozostania w unii ze Zjednoczonym Królestwem.
  • Premier Szkocji Nicola Sturgeon zamierza wydać serię publikacji, tłumaczących, dlaczego odzyskanie niepodległości będzie krokiem ku przyszłości.
  • Liderka Szkockiej Partii Narodowej wyjaśniła, że publikacje są wstępem przed kolejną kampania ws. uzyskania suwerenności.
  • Oskarżyła Londyn, że nie szanuje prawa i demokracji.
  • Z kolei rzecznik brytyjskiego rządu wyraził przekonanie, że tamtejsze rządy faktycznie będą współpracować w obliczu wojny w Europie.
  • Zobacz także: Henryk Kowalczyk zajmuje się kwestią bezdomności zwierząt. Zarabiają na niej lewicowcy

Premier Szkocji Nicola Sturgeon zaprezentowałą ostatnio pierwszy z serii dokumentów mających przedstawiać argumenty za odłączeniem się Szkocji od Zjednoczonego Królestwa. W publikacji zatytułowanej “Bogatsze, szczęśliwsze, bardziej sprawiedliwe – dlaczego nie Szkocja?” opisano sytuację 10 podobnej wielkości krajów zachodnioeuropejskich. Autorka przekonywała, że żyje się w nich lepiej niż w Wielkiej Brytanii.

Jesteśmy wspaniałym krajem pod wieloma względami – ale wystarczy spojrzeć na wielu naszych europejskich sąsiadów, aby przekonać się, że stać nas na więcej. To powinno nas ekscytować i inspirować. Ale najpierw musimy wyposażyć się w siłę niepodległości, którą oni już posiadają

– napisała Nicola Sturgeon.

W kolejnych częściach omówione mają być kwestie przyszłej waluty, podatków i wydatków budżetowych, obronności, spraw socjalnych i emerytur oraz członkostwa w Unii Europejskiej i handlu. Publikacja tych dokumentów ma być odpowiedzią na pojawiającą się często krytykę, że rząd Szkockiej Partii Narodowej postuluje niepodległość, ale nie przedstawia konkretnie, jak ona miałaby w praktyce wyglądać.

Londyn nie szanuje prawa i demokracji?

Szkocja jest dziś nawet lepiej przygotowana do niepodległości niż w 2014 r. – mówiła podczas prezentacji dokumentu Sturgeon, wskazując, że od tego czasu powstało wiele potrzebnej infrastruktury. W referendum przeprowadzonym w 2014 r. za secesją opowiedziało się 45 proc. głosujących, przeciwko było 55 proc.

Przypomniała, że w majowych wyborach do szkockiego parlamentu uzyskała ponowny mandat, obiecując, że da możliwość wypowiedzenia się w sprawie przyszłości kraju i zamierza tego dotrzymać. Podkreśliła jednak, że referendum musi być legalne, choć niekoniecznie przy użyciu art. 30 ustawy o Szkocji, na mocy którego szkocki parlament jednorazowo uzyskał uprawnienia do rozpisania pierwszego plebiscytu.

Musimy znaleźć drogę naprzód, jeśli to konieczne – bez zapisu art. 30, ale musimy to zrobić w sposób zgodny z prawem 

– podkreśliła premier Szkocji.

Przekonywała, że brytyjski premier Boris Johnson, który nie zgadza się na ponowne referendum, nie ma prawa decydować o losie Szkocji.

Mamy rząd Zjednoczonego Królestwa, który nie szanuje demokracji i rządów prawa

– powiedziała.

W odpowiedzi na wystąpienie Sturgeon rzecznik Johnsona oświadczył, że brytyjski rząd podtrzymuje stanowisko, że teraz nie jest czas na debatę na temat niepodległości. 

Jesteśmy przekonani, że mieszkańcy Szkocji chcą i oczekują, że ich rządy będą współpracować ze sobą, aby skupić się na takich kwestiach jak globalne wyzwania związane z kosztami utrzymania, wojna w Europie oraz sprawy ważne dla ich rodzin i społeczności

– zauważył rzecznik brytyjskiego rządu.

Czytaj więcej: Turcja rozpoczęła instalowanie gazociągu na dnie Morza Czarnego

Sondaże wbrew oczekiwaniom premier Szkocji

Sturgeon przekonuje, że wyniki majowych wyborów do szkockiego parlamentu, w których partie opowiadające się za niepodległością – SNP oraz Szkoccy Zieloni – zdobyły wyraźną większość, jeśli chodzi o liczbę mandatów, uzasadniają nowe referendum. Jednak liczba głosów oddana wówczas na partie niepodległościowe była niemal identyczna, jak na szkockie gałęzie konserwatystów, laburzystów i Liberalnych Demokratów, które są przeciw secesji.

Od ponad roku w większości sondaży ponownie wygrywają zwolennicy pozostania Szkocji w składzie Zjednoczonego Królestwa, przy czym uzyskali oni przewagę w każdym z badań przeprowadzonych po rozpoczęciu rosyjskiej napaści na Ukrainę.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

rmf24.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY