- W ostatni weekend w kilku miejscowościach zostały zorganizowane protesty pod stacjami paliw Orlen.
- Był to wyraz sprzeciwu wobec stale rosnących cen m.in. ze względu na marżę koncernu oraz inflację.
- Petros Tovmasyan przeprowadził mini śledztwo w tej sprawie, analizując doniesienia medialne.
- Sprawdził on również rzekomych organizatorów protestu w Olsztynie – jednego z największych.
- Ustalił on, że zdjęcia i nazwiska organizatorów okazały się nieprawdziwe oraz wygenerowane przez program.
- Zobacz także: Nic się nie ukryje przed skarbówką. Nowe uprawnienia od lipca
Petro Tovmasyan doszedł do wniosku, że figurujące w mediach oraz w internecie zdjęcia i nazwiska rzekomych organizatorów protestów pod stacjami paliw Orlen są w rzeczywistości nieprawdziwe. Co więcej,, jak ustalił przedsiębiorca, autorzy wywiadów nie istnieją, a ich twarze zostały spreparowane w specjalnym programie.
Okazuje się, że zdjęcia organizatorów prostestów pod @PKN_ORLEN powstały na portalu https://t.co/YHWQEL3FnE gdzie każdy klikając – może sobie wygenerować losową twarz osoby, która nie istnieje. Gdy wpiszesz w sieci ich nazwiska, także nie znajdziesz żadnego śladu, nic -> pic.twitter.com/JHwMuFYDQF
— Petros Tovmasyan (@PetrosTovmasyan) June 12, 2022
Pierwszy raz zwróciła na to uwagę Emilia Kamińska. Wpisałem każde nazwisko do sieci, przeszukałem Facebooki, Twittera, LinkedIn i absolutnie nie ma nikogo pasującego do opisu, tym bardziej zdjęcia
– wyjaśnił Petros Tovmasyan.
I weźmy sobie organizatora “protestu” Dariusza Białasa, który udzielił wywiadu kilkunastu największym portalom, głównie ze stajni Axel Springer ale nie tylko, bo także w lokalnej prasie. Teraz pytanie, drodzy dziennikarze, Dariusz Białas nie istnieje
– podkreślił przedsiębiorca.
Przeprowadził on również na własną rękę dochodzenie w ustaleniu prawdziwości podanych informacji, dzwoniąc pod wskazany na stronie numer. Jednakże pomimo kilkunastu prób nie udało mu się dodzwonić do danej osoby.
Jak wam się udało zrobić wywiad z człowiekiem, którego twarz została wygenerowana automatycznie przez bot, telefon podany na stronie nie odpowiada choćbyś dzwonił tam non stop (próbowałem z 15). Przypominam, że wczoraj w polskiej sieci ich protest był największym tematem.
– zastanawiał się Tovmasyan.
Dlaczego niemiecki Axel Springer zdecydował się za darmo zrobić tak dętej sprawie, taką reklamę? Z kim tak naprawdę rozmawiali dziennikarze, cytujący nieistniejącego człowieka w swoich tekstach umieszczanych na głównej Onetu i WP
– podkreślił.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com