- W czwartek podczas treningu w Suwałkach polska złota medalistka olimpijska przeżyła chwilę grozy.
- Pewien złodziej próbował ukraść samochód na oczach Anity Włodarczyk i jej trenera.
- Został on ujęty przez trenera polskiej mistrzyni, lecz zdołał się on uwolnić.
- Na tę sytuację zareagowała również Włodarczyk, które bardzo szybko dobiegła do uciekającego mężczyzny.
- Zdołała ona ująć złodzieja, niestety niesamowity wyczyn został okupiony kontuzją nogi.
- Polska młociarka przeszła już badanie rentgenem, który wykaże jak poważny jest to uraz.
- Niestety z tego powodu nie mogła ona wystąpić na mistrzostwach Polski.
- Zobacz także: Zakaz sprzedaży aut spalinowych. Włosi mają pomysł jak go ominąć
Anita Włodarczyk przeżyła w Suwałkach historię jak z thrillera. O wszystkim poinformował wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Sebastian Chmara. Komentując konkurs młociarek w TVP Sport, Chmara wyjaśnił, dlaczego nie starcie zabrakło Anity.
Niesamowita pogoń za złodziejem aut
Podczas treningu Anity Włodarczyk pewien mężczyzna próbował ukraść samochód. Jak opisywał zaistniałą sytuację wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Sebastian Chmara, polska młociarka udaremniła próbą kradzieży.
W czwartek Anita robiła trening, gdy ktoś próbował jej ukraść auto. Natychmiast z hali wyskoczył trener, ujął złodzieja, ale złodziej się wyślizgnął i Anita ruszyła za nim. Z niesamowitą prędkością. Powiedziała mi, że to się zadziało automatycznie, że chciała go złapać. Złodziej nie spodziewał się, że zostanie ujęty, a ujęty został
– relacjonował wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki/
Jak opowiadał dalej, złodziej został zatrzymany przez policję, jednakże przy brawurowej próbie powstrzymania złodzieja Włodarczyk niefortunnie doznała kontuzji mięśniowej w nodze. Badania medyczne wykażą na ile poważny okazał się uraz.
Później policja, kajdanki, przesłuchania, a Anita w tym czasie zaczęła odczuwać ból mięśniowy w nodze. Anita czeka teraz na wyniki rezonansu. Trzymamy kciuki, żeby Anita jak najszybciej się kontuzji pozbyła. Na pewno mężczyzna nie spodziewał się, że zostanie ujęty przez kobietę i że miotaczka może być tak szybka
– dodał Sebastian Chmara.
Włodarczyk ma w tym roku drugi najlepszy wynik na świecie. Kilka dni temu opowiadała nam, że mierzy w kolejny złoty medal mistrzostw świata.
Jestem bardzo zmotywowana. Amerykanki są w tym roku znakomite, będą miały przewagę, bo będą u siebie. Ale to mnie nie przeraża. Lubię Eugene, zawsze tam się dobrze czułam, lubię atmosferę, jaka panuje w Stanach. Ona jest dobra dla mojej psychiki
– przekonywała wówczas Anita Włodarczyk.
Miejmy nadzieję, że na psychikę i przede wszystkim na dyspozycję fizyczną Włodarczyk nie będzie rzutowało wydarzenie z Suwałk. Mistrzostwa świata w Oregonie już za miesiąc. A Anita już na 30 czerwca ma zaplanowany wylot do Stanów.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
sport.pl