- Ambasador Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzia ostantacyjnie opuścił salę posiedzenia Rady Bezpieczeństwa
- Powodem było przemówienie szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela
- Jak wskazuje agencja RIA Novosti, rosyjskiemu dyplomacie nie spodobały się słowa przewodniczącego RE
- Michel wystosował szereg zarzutów pod adresem Kremla w sprawie blokady ukraińskich portów i kradzieży ukraińskiego zboża
- Zobacz także: Turcja dogadała się z Rosją. Ukraina jest zaniepokojona
Ambasador Rosji przy ONZ opuszcza posiedzenie
Stały przedstawiciel Rosji w ONZ Wasilij Nebenzia wyszedł z posiedzenia Rady Bezpieczeństwa podczas przemówienia szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela.
Jak donosi agencja RIA Novosti, Nebenzia nie mógł dalej wysłuchiwać przewodniczącego RE. Charles Michel wskazywał, że Rosja nadal blokuje ukraińskie porty na Morzu Czarnym i na potęgę kradnie ukraińskie zboże.
Z kolei Dmitrij Polański, zastępca rosyjskiego ambasadora w ONZ, oświadczył, że szef RE “wbrew faktom oskarżył” Moskwę o wywołanie kryzysu żywnościowego.
To niesamowite, jak zdegradowana jest Unia Europejska i jej przywódcy.
– napisał dyplomata na Telegramie.
Światu grozi głód?
Należy pamiętać, że Rosja i Ukraina dostarczają światu około jednej trzeciej pszenicy. Wojna doprowadziła do tego, że upadł transport zbóż przez Morze Czarne, co zachwiało globalnym handlem.
Ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych podaje, iż od początku wojny Rosjanie skonfiskowali już co najmniej 500 tys. ton zboża o wartości ponad 100 mln dolarów. Kijów uważa, że prawie wszystkie statki wychodzące w morze z Sewastopola przewożą towary skradzione Ukrainie.
Według Rady Bezpieczeństwa ONZ, obecne zapasy pszenicy na całym świecie wystarczą tylko na 10 tygodni, a sytuacja jest gorsza niż w kryzysowych latach 2007-2008.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy