- Generał Jarosław Kraszewski wystąpił na kanel “Historia Realna” w serwisie YouTube
- Wojskowy w rozmowie z zastępcą redaktora naczelnego tygodnika “Do Rzeczy” ujawnił kulisy funkcjonowania polskiej armii za czasów PO
- Żołnierz w latach 2010-2011 dowodził 23. Śląską Brygadą Artylerii w Bolesławcu, a w latach 2013-2015 pełnił obowiązki szefa Wojsk Rakietowych i Artylerii Wojsk Lądowych RP
- Co więcej, w latach 2007-2009 oraz 2015-2019 pełnił służbę w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego
- Kraszewski wskazał, jakie błędy dotyczące wojskowości popełniono za czasów rządów koalicji PO-PSL.
- Zobacz także: Sąd wydał prawomocny wyrok dla twórców Amber Gold
Generał dokonuje recenzji rządów PO-PSL
Generał Jarosław Kraszewski opowiedział o tym, jak niegdyś marnowano potencjał rozwojowy polskiej armii.
To nie wojskowi wymyślają sobie, że będą tworzyć, kupować itd. To są wszystko decyzje polityczne. 10-11 lat temu podjęto takie decyzje, żeby zmniejszać. (…) Byłem wtedy dowódcą brygady artylerii w Bolesławcu. Dostałem za zadanie przeformować brygadę artylerii na pułk artylerii.
– stwierdził emerytowany wojskowy.
Kraszewski stwierdził, że w poprzednich latach nie zakładano nawet scenariusza, że na terytorium Europy może wybuchnąć konflikt zbrojny na pełną skalę.
Wtedy podejmowano po kolei: wszystko, co ciężkie, drogie, nie nadaje się do takich misji jak np. w Iraku trzeba likwidować. Bo niepotrzebne, to generuje koszty. Przecież my zeszliśmy z przeszło 400 tys. do 100 tys. z liczebnością Sił Zbrojnych.
– wspominał wojskowy.
Likwidowano, tworzono jakieś twory, wprowadzono programy, które absolutnie nie podnosiły zdolności bojowej jednostki.
– dodał.
Decydenci podejmowali takie decyzje: zlikwidować, do niczego nam to niepotrzebne; zmniejszyć struktury organizacyjne, bo brygady artylerii są nam do niczego niepotrzebne. (…) Stworzono pułki artylerii, które są większe od ówczesnych brygad artylerii. Tylko my potrafimy coś takiego wymyślić.
– mówił gen. Kraszewski.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy