Lewica oburzona szkolnym spektaklem o Katyniu. O co chodzi?

Dodano   2
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. Facebook

Aktorka teatralna i aktywistka Alina Czyżewska wyraziła swoje zaniepokojenie tym, że uczniowie odgrywali scenę egzekucji.

Zobacz też: Ukraińcy w końcu odsłonili posągi lwów na Cmentarzu Orląt Lwowskich

Spektakl o Katyniu

W Szkole Podstawowej im. Ziemi Pałuckiej w Królikowie po raz drugi odbył się spektakl “Tylko guziki nieugięte przetrwały…”. Premiera miała miejsce w kwietniu, podczas uroczystości posadzenia dębu ofierze zbrodni katyńskiej, mieszkańcowi Retkowa – majorowi Józefowi Korab-Kobierzyckiemu. Jak podała szkoła na Facebooku:

To przedstawienie będące kompilacją wierszy, autentycznych listów katyńskich pisanych przez dzieci, żony i żołnierzy, scenek dialogowych dziejących się w jenieckim obozie oraz utworów muzycznych. Kulminacją była pantomima wyrażająca mord w lesie katyńskim.

Autorką scenariusza jest dyrektor szkoły Ewelina Marczak.

Reakcja lewicy

Przedstawienie to uczyniła popularnym aktorka teatralna i aktywistka Alina Czyżewska. Choć aktorka nie widzi problemu w promowaniu przez siebie w przestrzeni publicznej grzechu sodomskiego, wyraziła swoje zaniepokojenie tym, że uczniowie odgrywały scenę egzekucji. Aktywistka napisała na Facebooku:

Na jednym ze zdjęć ukraińskie dzieci w radzieckich mundurach, odczytujące nazwiska ofiar, granych przez dzieci polskie (usłyszałam na mieście, że ta obsada to dlatego, bo Ukraińcy akcent mają wiarygodny do tej roli). Niestety, nie byłam w stanie tego sprawdzić i potwierdzić lub zaprzeczyć, bo nikt z władz nie chce ze mną rozmawiać. Z niejasnych powodów w spektaklu stygmatyzuje się dzieci ukraińskie i je traumatyzuje. Wydaje się, jakoby dzieci zostały użyte do zaspokajania ambicji dorosłych. Nakazywanie tak małym dzieciom odgrywania takich scen, jest czynieniem szkody dzieciom i naruszaniem ich dobra.

Jak sama przyznała, o tym, że sowieckich żołnierzy zagrały dzieci z Ukrainy, “usłyszała na mieście”. O sprawie napisał między innymi lewacki ASZdziennik, opierając się na wpisie Aliny Czyżewskiej i obrażając przy tym dyrektor szkoły. Posłanka Barbara Nowacka zapowiedziała zgłoszenie sprawy do MEN, kuratora i władz samorządowych. Zapewne gdyby zamiast odgrywania sceny egzekucji, dzieci biegały ze szmatami w sześciu kolorach, lewica nie tylko nie wyraziłaby sprzeciwu, ale przyklasnęła promowaniu zboczeń wśród młodzieży.

Jaka jest prawda?

Z władzami szkoły, w której doszło do rzekomo skandalicznego spektaklu, skontaktowali się reporterzy „Wirtualnej Polski”. Na łamach portalu opublikowano oświadczenie dyrektor placówki:

Bardzo proszę i apeluję o nierozprzestrzenianie nieprawdy, bo zaraz wydamy oświadczenie, z którego będzie wynikała prawda. Oświadczenie opublikujemy do końca dnia na stronie internetowej zarówno Muzeum Ziemi Szubińskiej, jak i szkoły. Wtedy będzie już wszystko jasne. Proszę o zachowanie umiaru w korzystaniu ze źródeł niesprawdzonych i pozyskanych drogą nieoficjalną bez obejrzenia tego spektaklu.

Lewicowe media sprawiły, że pod wpisem szkoły na Facebooku pojawiły się negatywne komentarze, prawdopodobnie ze strony tych, którzy spektaklu wcale nie widzieli. Jeden z użytkowników z kolei napisał:

W tym spektaklu występuje dwóch moich wnuków Kamil i Ksawery. Jestem z tego bardzo bardzo dumny.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

shareinfo

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY