Tomasz Grodzki do dziennikarki: Życzy mi pani, żebym był wyprowadzony w kajdankach [+WIDEO]

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Tomasz Grodzki

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki na antenie Radia ZET / fot. youtube/Radio ZET

Tomasz Grodzki wystąpił w piątek rano na antenie Radia ZET. Marszałek Senatu tłumaczył, dlaczego nie chce się zrzec immunitetu i w jakim przypadku jest gotowy to zrobić.
  • Tomasz Grodzki gościł w piątek rano w audycji red. Beaty Lubeckiej na antenie Radia ZET
  • W środę Senat odrzucił wniosek o uchylenie immunitetu marszałka Senatu
  • Za uchyleniem Grodzkiemu immunitetu głosowało 47 senatorów, 52 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu
  • Głosowanie poprzedziła burzliwa debata; senatorowie PiS dopytywali, dlaczego zwlekano ponad 400 dni z procedowaniem wniosku prokuratury o uchylenie immunitetu
  • Marszałek w swoim stylu odparł, że to efekt błędów proceduralnych popełnionych przez prokuraturę
  • Zobacz także: Wybory prezydenckie. Kogo wystawi PiS? Padły bardzo nieoczywiste nazwiska

Tomasz Grodzki: Nie wierzę w bezstronność prokuratury

Marszałek Senatu w rozmowie z Beatą Lubecką odniósł się do głosowania w swojej sprawie i zarzutów o przyjmowanie łapówek.

Przez wszystkie lata zajmowałem bardzo ważne pozycje i przez te wszystkie lata nikt nigdy nie podniósł jakichkolwiek zarzutów korupcyjnych. Co więcej, mam napisanych spontanicznie kilkadziesiąt listów od moich pacjentów, którzy byli gotowi świadczyć jak było naprawdę, że w nocy przyjeżdżałem z Senatu, dopilnowywać ich, opiekować się nimi.

– powiedział gość Lubeckiej.

Nikt nie czuje się dobrze, jak jest z powodów politycznych oczerniany, atakowany, gdzie w podtekście jest próba odzyskania Senatu. O szczególnym zadowoleniu nie ma mowy. Raczej o zwycięstwie i zrozumieniu, że immunitet ma bronić ludzi ściganych przez władzę z przyczyn politycznych.

– przekonywał polityk.

Beata Lubecka dopytywała, dlaczego marszałek – skoro utrzymuje, że jest absolutnie niesłusznie oskarżany – nie zdecyduje się na drogę sądową, gdzie zarzuty wobec niego byłyby nie do utrzymania.

Pani redaktor widzę wierzy w bezstronność prokuratury. (…) Życzy mi pani tego, żeby przy przypadkowo znajdujących się w okolicy kamerach o 6 rano wyprowadzono mnie z domu w kajdankach, wieziono gdzieś do Rzeszowa.

– histeryzował Grodzki.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

OMASZ

Radio ZET

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY