- Niemiecki minister finansów Christian Lindner wyraził podczas szczytu G7 w Bonn kontrowersyjną tezę.
- Wyjawił, że jego rząd nie poprze dodatkowego funduszu dla Ukrainy.
- Wyjaśnił on, że należy im pomagać, ale nie kosztem zadłużenia Unii Europejskiej.
- Podkreślił również, że można im pomóc przez kraje trzecie w oparciu o budżet unijny.
- Zobacz także: Premier Portugalii: “Pomożemy Polsce finansowo”
Podczas spotkania krajów z największą gospodarką na szczycie G7 w Bonn, niemiecki minister finansów Christian Lindner zawetował pomysł utworzenia dodatkowego funduszu dla Ukrainy.
Niemcy nie zgadzają się na dodatkowy fundusz, wzorowany na mechanizmie Next Generation EU
– oznajmił niemiecki minister finansów Christian Lindner.
Zdaniem niemieckiego ministra, fundusz odbudowy Unii Europejskiej finansowany wspólnym zadłużeniem powstał w trudnej sytuacji gospodarczej i do tej pory nie został wykorzystany.
Czytaj więcej: Polska, Węgry i Turcja wyrzucone z NATO? Absurdalna propozycja
Pomoc Ukrainie tak, ale nie kosztem zadłużenia UE
Rząd Niemiec nie popiera podobnego rozwiązania dla Ukrainy i skłania się ku klasycznym metodom wspierania krajów trzecich, w oparciu o unijne środki budżetowe.
KE zaproponowała stworzenie wspólnego instrumentu finansowego na rzecz Ukrainy w połowie maja, argumentując, że można się już oprzeć na doświadczeniu zdobytym przez UE podczas konstruowania planu odbudowy na podstawie nie stosowanego wcześniej wspólnego zadłużenia.
Przeciwne takiemu rozwiązaniu są wszystkie tzw. państwa oszczędne Unii, czyli Holandia, Dania, Austria i Szwecja – przypomina AFP.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
polsatnews.pl