- PiS ma obawiać się tego, że pewnego dnia Rafał Trzaskowski przejmie przywództwo w Platformie Obywatelskiej
- Według doniesień “Wprost”, rządzący oceniają prezydenta Warszawy jako o wiele bardziej groźniejszego dla partii Kaczyńskiego
- “Wprost” podaje, że PiS dysponuje wewnętrznymi badaniami z których wynika, że Zjednoczona Prawica ma poparcie 42 procent wyborców
- To bardzo wysoki wynik biorąc pod uwagę siedem lat rządów, inflację, liczne afery, politykę pandemiczną i najnowsze sondaże
- Prawo i Sprawiedliwość planuje wielką operację wymierzoną w Tuska, lecz na razie powstrzymuje się z wystawieniem ciężkich dział
- Zobacz także: Inflacja nie odpuszcza. Nowe dane GUS przebiły najgorsze prognozy analityków
PiS obawia się Trzaskowskiego
Z wewnętrznych badań, którymi dysponuje PiS wynika, że Polacy nie widzą alternatywy dla rządów Zjednoczonej Prawicy. Rzeczywiste poparcie obozu rządzącego ma wynosić około 42 procent.
Tyle nam wystarczy, żeby myśleć o rządzeniu. Najlepsza informacja z sondaży jest taka, że Polacy oceniają, iż nie ma alternatywy po drugiej stronie.
– mówi znany, proszący o anonimowość polityk PiS w rozmowie z portalem.
Informator tygodnika wyjawił następnie, że PiS chce przeprowadzić potężny atak na Donalda Tuska. Obecnie jednak nie chcą z nią ruszać, gdy wojna na Ukrainie pozostaje głównym tematem debaty publicznej.
Polityk PiS w rozmowie z “Wprost” dodaje ponadto, że głównym zmartwieniem partii jest prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Włodarz stolicy posiada dużo lepszy PR od byłego premiera, a pisowcy do dzisiaj w pamięci mają nerwowe pierwsze kilka godzin po ogłoszeniu wyników drugiej tury wyborów prezydenckich w 2020 roku. Wówczas o zwycięstwie Andrzeja Dudy zdecydowało “zaledwie” czterysta tysięcy głosów.
Nie możemy za mocno atakować Tuska, żeby go nie osłabiać.
– podkreśla polityk PiS w rozmowie z portalem.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy