- Dzisiaj rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow pogroził Stanom Zjednoczonym i Sojuszowi Północnoatlantyckiemu wojną jądrową
- Ławrow podkreślił, że państwa NATO muszą zaprzestać dozbrajania Ukrainy
- W odpowiedzi, rzecznik Pentagonu John Kirby zauważył, że takie groźby są niepoważne, szczególnie ze strony mocarstwa atomowego
- Amerykanin podkreślił, że wojna jądrowa nie ma swoich zwycięzców, a wraz z nią nadchodzi zagłada dla ludzkości
- Zobacz także: Brytyjskie Challengery dla Polski? Zastąpią czołgi przekazane Ukrainie
Rzecznik Pentagonu John Kirby podkreślił, że rosyjskie rozważania i groźby na temat wojny jądrowej nie są konstruktywne i odpowiedzialne.
To oczywiście nie jest pomocne, jest niekonstruktywne i z pewnością nie jest tym, co odpowiedzialne mocarstwo powinno robić na forum publicznym
– podkreślił rzecznik Pentagonu.
Zdecydowanie zaznaczył, że wojna atomowa przyniesie ze sobą unicestwienie nie tylko poszczególnych krajów, ale również życia ludzkiego.
Nikt nie może wygrać wojny jądrowej i nie powinno się jej rozpoczynać. Nie ma żadnego powodu, by obecny konflikt na Ukrainie doszedł do tego poziomu
– dodał John Kirby.
Odpowiedział w ten sposób na wywiad Ławrowa w rosyjskiej telewizji państwowej, w którym stwierdził, że ryzyko wojny nuklearnej jest poważne i realne, a Sojusz Północnoatlantycki jest zaangażowane w wojnę przeciwko Rosji
Kirby powiedział też, że Stany Zjednoczone uważnie obserwują wydarzenia w separatystycznym regionie Naddniestrza w Mołdawii, gdzie doszło do ataków m.in. na bazę wojskową. Dodał jednak, że jest za wcześnie, by to komentować. Ukraina oskarża Moskwę o prowokację na tym kontrolowanym przez Rosję terytorium.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
interia.pl