- Siergiej Szojgu okłamał Władimira Putina w kwestii Mariupola
- Rosyjski minister obrony przekazał prezydentowi, że miasto “zostało wyzwolone”
- Jakiś czas później okazało się, że w zniszczonej aglomeracji nadal broni się ponad 2 tysiące ukraińskich żołnierzy
- Ukraińska Prawda przypomina, że na terenie olbrzymich zakładów metalurgicznych Azowstal Ukraińcy nadal odpierają ataki Rosjan
- W podziemiach fabryki przebywa też od kilkuset do ponad tysiąca cywilów
- Zobacz także: Olaf Scholz ma kłopoty. “Jak tak dalej pójdzie, to w Niemczech koalicja wyleci w powietrze”
Siergiej Szojgu okłamał Putina
Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu powiedział Władimirowi Putinowi, że ukraiński Mariupol „został wyzwolony”. Później stwierdził jednak, że w mieście broni się jeszcze „ponad 2 tys.” ukraińskich żołnierzy. Szojgu go okłamał.
– podaje w czwartek Ukraińska Prawda.
Doniesienia te potwierdza w sporej części rosyjska agencja TASS. Ta przekazała z kolei, że w czwartek minister obrony Rosji Siergiej Szojgu złożył Putinowi raport „o wyzwoleniu Mariupola”. Minister obrony musiał się jednak gęsto tłumaczyć, gdyż w dzielnicy przemysłowej miasta nadal przebywa pułk Azow. Szojgu stwierdził, że zajęcie gigantycznych zakładów potrwa jeszcze trzy albo nawet cztery dni.
Zausznik Putina wskazuje też, że przed inwazją w Mariupolu przebywało ponad 8 tysięcy żołnierzy ukraińskich i najemników.
Radio Swoboda poinformowało natomiast, że rosyjski prezydent po rozmowie z ministrem obrony odwołał szturm na Azowstal.
To przypadek, w którym musimy myśleć o ratowaniu życia i zdrowia naszych żołnierzy i funkcjonariuszy. Nie ma potrzeby wchodzić do tych katakumb i czołgać się pod ziemią w tych obiektach przemysłowych. Zablokujcie tę strefę przemysłową tak, aby nie przeleciała przez nią mucha.
– nakazał w czwartek Władimir Putin, skazując tym samym obrońców na śmierć głodową.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
TVP Info