- Emmanuel Macron przed pierwszą turą wyborów prezydenckich nie chciał mówić wprost o “ludobójstwie” na Ukrainie
- Ubiegający się o reelekcję prezydent nabrał pewności siebie dopiero po niedzielnym zwycięstwie w pierwszej turze
- Francuz mocno wypowiedział się o działaniach rosyjskich wojsk na Ukrainie
- Zobacz także: Władimir Putin sięgnie po broń jądrową? Dyrektor CIA otwarcie
Emmanuel Macron zmienia retorykę
Prezydent Francji do niedawna bardzo zachowawczo wypowiadał się w kwestii popełnianych zbrodni na Ukrainie.
Byłbym ostrożny z tak mocnymi stwierdzeniami [jak „ludobójstwo” – przyp. red.], dlatego że te dwa narody [ukraiński i rosyjski – przyp. red.] są jak bracia. Chciałbym nadal dokładać wszelkich możliwych starań, by zatrzymać tę wojnę i przywrócić pokój. Nie jestem przekonany, czy eskalacja retoryki temu służy
– mówił jeszcze tydzień temu Emmanuel Macron.
Po fali krytyki Macron zreflektował się i zamieścił w czwartek w mediach społecznościowych wpis na temat wojny na Ukrainie.
Na Ukrainie popełniono przerażające zbrodnie. Nasi żandarmi i eksperci pomagają ukraińskiemu i międzynarodowemu wymiarowi sprawiedliwości zbierać dowody i ustalać fakty. Rosyjskie władze będą musiały zostać pociągnięte do odpowiedzialności. Nie ma pokoju bez sprawiedliwości
– napisał Macron na Twitterze.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
En soutien à l’Ukraine, nos pompiers et sauveteurs achemineront demain 24 véhicules incendie et ambulances ainsi que 50 tonnes de matériel de secours. C’est le deuxième convoi en un mois. À nos agents, aux collectivités, aux entreprises et citoyens qui contribuent : merci.
— Emmanuel Macron (@EmmanuelMacron) April 14, 2022
Tysol