- Wołodymyr Zełenski nie chciał spotkania z prezydentem RFN Frankiem-Walterem Steinmeierem
- Niemiecki prezydent wyraził ostatnio gotowość do przyjazdu do Kijowa razem z Andrzejem Dudą oraz przywódcami Litwy, Łotwy i Estonii
- Zełenski nie wyraził zgody na wizytę niemieckiego prezydenta, przez co spotkał się z krytyką niemieckich mediów
- Odmowa Zełenskiego została potraktowana jak afront
- Niewiele wskazuje na to, by kanclerz Olaf Scholz zdecydował się zejść z obranego kursu w relacjach z Ukrainą
- Zobacz także: Adam Niedzielski o pomocy uchodźcom: “300 mln złotych miesięcznie za każdy milion”
Wołodymyr Zełenski krytykowany przez niemieckie media
Wypraszanie niemieckiego prezydenta i jednoczesne wzywanie do złożenia wizyty niemieckiego kanclerza, aby zamówić dodatkowe czołgi, nie jest sposobem na skuteczne wywarcie presji na niemiecki rząd. Zełenski osiągnął efekt odwrotny od zamierzonego.
– stwierdza dziennik “Hannoversche Allgemeine Zeitung”.
Akurat teraz wzrosła presja na Scholza, aby w końcu pokazał się w Kijowie, akurat nie dało się już nie słyszeć krytyki jego niezdecydowania. A tu Zełenski daje mu najlepszy powód, aby znowu wszystko odsunąć. Tam gdzie niemile widziana jest głowa państwa, nie może dać się zaciągnąć kanclerz.
– czytamy w materiale, który przytacza polska redakcja Deutsche Welle.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy