- Marine Le Pen udzieliła wywiadu rozgłośni France Inter Radio
- Kontrkandydatka Emmanuela Macrona powiedziała, że jest przeciwna sankcjom na rosyjską ropę i gaz
- Polityk oceniła, że byłoby bardzo źle, gdyby Rosja i Chiny zawiązały ze sobą ściślejszą współpracę na różnych płaszczyznach
- Le Pen podkreśliła, że popiera europejską politykę finansowania broni dla Ukrainy
- 24 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich we Francji; dystans między ubiegającym się o reelekcję Macronem a Le Pen z sondażu na sondaż skraca się
- Zobacz także: Andrzej Duda przebywa na Ukrainie. Jeszcze dzisiaj spotka się z Zełenskim
Marine Le Pen przeciwna sankcjom energetycznym
Szefowa francuskiej radykalnej prawicy Marine Le Pen, która przeszła do drugiej tury wyborów prezydenckich, sprzeciwiła się sankcjom na surowce energetyczne z Rosji.
Nie jestem niczyim koniem trojańskim. Nie jestem zwolenniczką znoszenia sankcji, ale jestem przeciwna sankcjom energetycznym, ponieważ nie chcę, aby Francuzi ponieśli ich negatywne konsekwencje.
– mówiła kandydatka na prezydenta. Zapewniła, że popiera wszelkie inne ograniczenia.
Byłoby bardzo źle, gdyby Rosja i Chiny bardziej się do siebie zbliżyły. Będzie to wyjątkowo złe dla Europy. I tego właśnie starał się unikać podczas swojej prezydenckiej kadencji Emmanuel Macron, a jak wiecie, nie zgadzam się z nim pod wieloma względami, ale w tej sprawie podzielam jego zdanie.
– wskazywała konkurentka urzędującego prezydenta.
Le Pen wyraziła poparcie dla europejskiej polityki dostarczania broni na Ukrainę.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
RMF 24