- Francuskie sondaże na kilka dni przed wyborami prezydenckimi pokazują, że Marine Le Pen dogoniła w wyścigu obecnego prezydenta Emmanuela Macrona
- Według ostatniego sondażu przeprowadzonego dla tygodnika Challenges, Macron uzyskałby 51,5% poparcia, natomiast Le Pen 48,5%
- W pierwszej turze stosunkowo mocnym kandydatem wydaje się być również Jean-Luc Melenchon
- Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się już w najbliższą niedzielę tj. 10 kwietnia
- Zobacz także: Emmanuel Macron domaga się embarga na rosyjską ropę i węgiel
Na sześć dni przed wyborami prezydenckimi we Francji kandydatka partii Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen zmniejsza dystans w sondażach do ubiegającego się o reelekcję Emmanuela Macrona.
Ostatnie badania opinii publicznej wskazują, że obaj kandydaci są faworytami pierwszej tury. W drugiej różnica między Emmanuelem Macronem, a Marine Le Pen mieściłaby się w granicach błędu statystycznego.
Z ostatniego sondażu opublikowanego przez tygodnik Challenges wynika, że w drugiej turze wyborów prezydenckich Macron mógłby liczyć na 51,5 proc. głosów, a Le Pen na 48,5 proc. Tym samym w ciągu trzech tygodni różnica między kandydatami zmniejszyła się z około 20 do trzech punktów.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Zacięta walka Macrona z Le Pen
Wynik wyborów wydaje się bardziej niepewny niż kiedykolwiek
– skomentowała redakcja Challenges.
Media wskazują, że nigdy wcześniej różnica między Emmanuelem Macronem i Marine Le Pen w sondażach drugiej tury nie była tak mała.
Liderka prawicy skraca też dystans do Emmanuela Macrona w pierwszej turze wyborów. Szef państwa stracił w ciągu miesiąca niemal pięć punktów poparcia i według ostatnich sondaży mógłby liczyć na 26,5 proc. głosów.
Duży wzrost notowań zaliczyli natomiast Marine Le Pen oraz lider skrajnej lewicy Jean-Luc Mélenchon, którzy zajęliby kolejno drugie i trzecie miejsce, zdobywając 23 proc. i 17 proc. głosów.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji odbędzie się 10 kwietnia. Druga – dwa tygodnie później.
tvp.info